Witajcie,

po raz KOLEJNY okazało się, że Polacy są przeklętymi zdrajcami i potrafią wystawić nieprzyjaciołom swoich ludzi, którzy byli dla nich życzliwi i w razie czego pobiegli by im z mieczem na ratunek.

Skoro temat, dotyczy mojej osoby, czyli teoretycznej kandydatki na nowego członka wioski, więc jeśli powiem, co mam Wam wszystkim do powiedzenia:
Jak można być takim kretynem?! Jeśli zdradzisz kogoś nawet na czyjeś zlecenie, to ta druga osoba też Ci nie będzie ufać, bo wie, że potrafisz zdradzić dla kogoś. Dodatkowo- JAK MOŻNA coś takiego zrobić ze względu na zwykłą życzliwość ludzką? Wymordujecie się dla curio? Dla jakichś tandetnych stołów zielarskich albo doniczek na drzewa? To samo mniejszym nakładem pracy można WYHANDLOWAĆ od sąsiadów. Dodatkowo (tak po raz kolejny)- jak wszyscy będą robić to co Wy osły skończone, to właśnie tak to wszystko będzie wyglądało jak na tym zasranym 6 Świecie. Wszyscy się wzajemnie mordują i okradają. I to SWOI!!! Jak Ruscy rajdowali, to ludzie brali najbliższego polskiego sąsiada i ich gromili, a teraz?! Na co komu Ruscy, skoro to właśnie sąsiedzi (i to Ci najbliżsi, bo z tej samej nawet wioski) doprowadzają do rajdów?! Smutne- ciężko to inaczej określić, bo to jest najzwyczajniej smutne. To tyle w tym temacie. Przejdźmy do głównej treści tego tematu:


Poszukuję aktualnie kolejnego miejsca do zamieszkania. Tak- kolejnego. Za każdym razem, gdy dołączyłam do wioski, zostawała ona rajdowana max w przeciągu kolejnych 2 miesięcy (ewentualnie wygasała z braku aktywności ludzi).

Jestem głównie leśniczym i cieślą. Ta praca odpowiada mi najbardziej także dlatego, że online jestem średnio często i średnio długo, a jak wiadomo przy drzewach nie trzeba być non stop.
Teraz będzie trochę bezczelnie i egoistycznie, gdyż jestem poirytowana kolejną utratą wioski oraz moich ukochanych doniczek do rozsadzania drzew właśnie przez zdrajcę.
Wszędzie w rekrutacjach są wymagania, to teraz ja sobie powymagam trochę:

-Po pierwsze i NAJWAŻNIEJSZE: BEZPIECZEŃSTWO. Brick musi być. Nie ma innej opcji. Okolica ma być bezpieczna. Ludzie mają być ZAUFANI. Nie pisz, jeśli na forum się nie udzielasz, bo wtedy na pewno Ci nie zaufam.

-Z racji tego, że moje doniczki do drzew zostały bezczelnie podwędzone i jest to moje główne narzędzie pracy- trzeba mi dostarczyć zestaw 4 doniczek HQ i stół zielarski. Piły i resztę sprzętu już sobie skombinuję, albo już skombinowałam.

-Po trzecie: BEZPIECZEŃSTWO (tak wiem, to już było)- najbardziej odpowiadałoby mi małe gospodarstwo w obrębie VC, ale poza murami miasta i oczywiście z brick wallem. Rozumiem jednak, że to będzie trudne do załatwienia, ale piszę, bo a nuż.


Tyle wymagam, a co oferuję?
-Na pewno nie okaże się, że w mojej piwnicy w środku miasta nagle pojawi się 20 wojów do rozgromienia go.
-Na pewno nie okaże się, że dziwnym trafem wrogowie czają się przy murach akurat wtedy, gdy ktoś wychodzi na zewnątrz.
-Curio mogę zbierać sobie sama i może zostanie jeszcze dla innych- nie ma problemu.
-Jedzenie- mogę polować nawet dla całej wioski- nie ma problemu.
-Dostarczam drewno, gałęzie, liście mulberry, węgiel HQ jeśli tylko jest potrzebne.


Jeśli odpowiada Ci ktoś taki jak ja i uważasz, że Twoja wioska będzie mi odpowiadała- napisz. Weź pod uwagę to, że to w jaki sposób napiszesz również świadczy o tym, na ile Ci zależy i mówi dużo o LSie, a w rezultacie również o wiosce.


Pozdrawiam ciepło wszystkich życzliwych
i zimno tych, którzy potrafią zdradzić tych wyżej.

Honoka