Status serwera H&H widoczny tylko dla zalogowanych użytkowników.



  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
DIS czy nie DIS oto jest pytanie



#1
chciałbym załozyć sojusz anty disowski. chciałbym połączyć kilka wiosek w sojusz który próbował by zabić DIS lub chociaż wspólnie bronić sie przed disami każda chętna proszę żeby ls żeby na PW do mnie napisał






#2
Pomysł jest fajny jednak ma parę luk organizacyjnych i nie tylko.

-sojusz anty disowski de facto istnieje - AD
-na polskim forum nie ma dość graczy ani wiosek więc większego entuzjazmu niż 5 osób zapewne nie znajdziesz.
-ci gracze polscy co mają wioskę, umieją grać, i mają wyskillowane postacie są zazwyczaj w jakimś większym sojuszu, w tym z wioskami z Disu. Tworzenie sojuszu w takim sposób jaki robisz najpewniej skończy się zasadzką z ich strony, coś ala "pomocy jesteśmy atakowani, zaraz was do vc dodamy". A na pewno mogą sami do was dołączyć i szpiegować.
-Lenistwo graczy, prościej będzie im dogadać się z Disem czy AD, niż tworzyć własny sojusz, poświęcać czas postać wojownika itp.
-Zaawansowanie sojuszy które już istnieją jest ogromne, ilość członków, organizacja, doświadczona kadra zarządzająca,taktyki walki, ZAUFANIE, własne clienty gry, boty itp. Nawet sam fakt że ten world trwa już dość długo i postacie jak i wioski tych sojuszy są bardzo zaawansowane sprawia że stawianie realnego oporu jest raczej niemożliwe. Sojusz działający od nowego worlda też sensu nadto nie ma - początek świata to ciągła walka, tworzenie wioski od niczego, to wszystko jest bardzo trudne nawet mając doświadczenie i organizację.
-Twoja reputacja, wielokrotnie się ośmieszyłeś na forum, wykazałeś się dziecinnością, nie wiele osób ci zaufa.
-Sojusz typu Dis czy AD jest silny między innymi dlatego że ci ludzie grają dużo, zajmują się tym nałogowo i nie nudzi im się to. Większość graczy gra for fun, wielu traktuję grę jako chwilę relaksu od pracy/szkoły czy innych ważnych spraw,wielu ją poznaję dopiero i nie wpadło jeszcze w monotonie hnh, ta gra i jej system społeczny wymaga dużego nakładu pracy, od samych graczy jak i przede wszystkim od
kadry zarządzającej.

Pomysł na tego typu ogłoszenie sam przerabiałem, on raczej nie skończy się dobrze dla ciebie tak jak nie skończył się dla mnie. Brzmi on wręcz szaleńczo, to tak jakbyś ogłosił w gazecie czy w telewizji że chcesz stworzyć korporację taką jak Microsoft i szukasz chętnych, chcesz zniszczyć Microsoft lub chociaż zając połowę jego rynku technologicznego.
"Bóg nie gra w kości"






#3
Kostucha się tu ładnie rozpisał, ja opiszę to tak :

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSK96fak3dx4vU2fLpLrw5...27JftQbGfg]
[Obrazek: u3l5bzm.gif]

W4 - Hermit
W5 - Lemegeton
W6 - Erathia,Boulder Village
W7 - AD, DIS, Polska Crev
W8 - Polska Crev
W9 - DIS, Polska Crev






#4
kostucha jkby każdy myslał tak jak ty to by nie było czegoś takiego jak dis czy A.D






#5
No cóż, staram się myśleć realnie, nie wiem jak powstało A.D i Dis bo w tedy nie grałem, jednak nie przez ogłoszenie typu "podbijmy świat i zniszczmy tego i tamtego" na forum z maks 30 aktywnymi osobami. Nie mówię że stworzenie takiego sojuszu jest niewykonalne, jednak w sposób w jaki ty to robisz.

Zostaje mi tylko życzyć ci powodzenia w tworzeniu polskiego sojuszu.
"Bóg nie gra w kości"






#6
O powstanie AD zapytajcie Einara Smile
W9 - HopesFall
W8 - Godtuwn
W7 - Korpiklaani, AD, Cookietown
W6 - Polan Horde, Nova Hoota, D13, Winterfell, AD
W5 - Ruj I Chuj, Thorn in Foothills
W4 - Melina
W3 - Ostrowin, Clockwork City, Rhovanion


„Utopię waszą utopię”






#7
Zapytałbym ale nawet on się na tym forum nie pojawia :p A szukać z nim kontaktu i zawracać tyłek z powodu gry nie warto
"Bóg nie gra w kości"






#8
prosze o zamknięcie tematu ozzy mnie zabił






#9
Myślę, że ten temat koalicji antyDISowskiej rozwinął się z braku ogarnięcia sytuacji, nazwijmy to "geopolitycznej", w grze i należy pominąć go wymownym milczeniem.

Jednak gdzieś w tle pojawia się wątek niemiłosiernie powtarzany, szczególnie w obliczu resetu (lub nasycenia się istniejącym) świata, a więc współpracy wewnątrz polskiej społeczności tej gry.

Czy jest możliwe stworzenie wyrąbanej w kosmos polskiej wioski, która zrzeszałaby wielu (w domyśle wszystkich) graczy z tego forum?
Obawiam się, ze odpowiedzią na to pytanie jest: nie. Dlaczego? Oto kilka argumentów:
- wysoki poziom nieobliczalności graczy. Przykład niestety z autopsji, gracz cieszący się ogólnym zaufaniem i rangą "Przyjaciel" na forum, nagle "z dupy" zabija jedną z najbardziej rozwiniętych w tamtym czasie postać w 100% polską (vide tyrania o fisx'ie). Polacy, szczególnie młodzi(ogólnik, też stary nie jestem, wiadomo nie dotyczy każdego) kultywują trollowanie jako styl życia, wypowiedzi, gry etc.
- brak zaufania względem innych graczy. Zaufanie - wiadoma rzecz - buduje się bardzo długo. W związku z powyższym argumentem wiele rzeczy miało już miejsce, obawiam się, że za dużo, żebyśmy mogli stanowić jedno "społeczeństwo".
- system polityczny Jedynym możliwym systemem politycznym ewentualnej wioski byłby system działkowy. Nie lubię tego systemu, ponieważ wymusza robienie postaci od wszystkiego, bądź takie dobranie działkowiczów, by każda profesja miała swojego przedstawiciela. W efekcie czego mamy tak naprawdę "wioskę we wiosce" i istnienie tej, nazwijmy to "głównej wioski" mija się z celem. Po co handlować itemami z innymi działkami/graczami, skoro można z innymi wioskami.
- zażyłości z przeszłości. Każdy gracz, który mógłby pełnić trzon tej społeczności był już zaangażowany po którejś ze stron wojny DIS - AD. Mamy swoje powiedzmy przyjaźnie i współpraca z drugą stroną przychodziła by opornie. Moim marzeniem jest stworzenie trzeciej siły, może nie stricte militarnej, ale głownie ekonomicznej w świecie gry. Tak, aby potrafić się przeciwstawić zarówno DIS, jak i AD w wojnie o hql surowce. O ile się orientuję, (jeśli się mylę, poprawcie) drogą tą poszło Emerald City. Nie opowiadali się po żadnej ze stron, a dobrą grą, zdobyli surowce, rozwinęli postacie i technologicznie stoją na wyższym poziomie, niż oba sojusze.

Były argumenty przeciw, muszą więc być też za:
- błędny jest argument , że "ruscy maja programistów, klienty, boty etc., a my nie, dlatego będziemy w dupie". Również mamy fantastycznych programistów, tylko musieli by się wziąć do roboty i (być może na bazie istniejących klientów) stworzyć polskie odpowiedniki klientów/botów, generalnie usprawnień gry.
- kolejny fałszywy argument: "Polacy nie umieją grać, ruscy to no-life'y a my nie". Możliwe, że spora część naszej społeczności nie będzie w grze powiedzmy 8-10 godzin, ale są też tacy gracze u nas, no i dobra organizacja pracy wcale nie wymaga stałego zalogowania.

Tak więc, wracając do głównego pytania tej wypowiedzi: czy możliwa jest polska wioska, która stanowiłaby trzecią siłę świata gry?
Analizując argumenty wniosek nasuwa się sam. Jeśli zmienimy się my, a więc polscy gracze i wyeliminujemy te negatywne cechy, które BTW są odbiciem cech realnego polskiego społeczeństwa, i zaczniemy współpracować, TAK, jest to możliwe.
Jednak doświadczenie mówi mi, że tak się nie stanie, więc teza za warta na początku tego wywodu (początek 3ciego akapit) jest jak najbardziej poprawna
Gra 4fun.






#10
Cytat:Czy jest możliwe stworzenie wyrąbanej w kosmos polskiej wioski, która zrzeszałaby wielu (w domyśle wszystkich) graczy z tego forum?

Dlaczego wracamy do tego samego tematu, który był rozlegle omawiany już wiele razy, nawet za czasów gdy w naszych barwach grali gracze o podbitej reputacji wśród obcokrajowców? Obecnie polska społeczność w grze jest już na wymarciu, a dzieje się tak praktycznie od 1/3 trwania W6.
Zgadzam się, że trudno zrozumieć odmianę polszczyzny w wykonaniu trigo94, ale gdzie został postawiony warunek narodowościowy?

Cytat:wysoki poziom nieobliczalności graczy. Przykład niestety z autopsji, gracz cieszący się ogólnym zaufaniem i rangą "Przyjaciel" na forum, nagle "z dupy" zabija jedną z najbardziej rozwiniętych w tamtym czasie postać w 100% polską (vide tyrania o fisx'ie). Polacy, szczególnie młodzi(ogólnik, też stary nie jestem, wiadomo nie dotyczy każdego) kultywują trollowanie jako styl życia, wypowiedzi, gry etc.
Cytat:- brak zaufania względem innych graczy. Zaufanie - wiadoma rzecz - buduje się bardzo długo. W związku z powyższym argumentem wiele rzeczy miało już miejsce, obawiam się, że za dużo, żebyśmy mogli stanowić jedno "społeczeństwo".

Każda akcja wywołuje reakcje, a reakcje poprzedza akcja. Nie byłem uczestnikiem zajścia, więc postaram się w miarę możliwości nie oceniać żadnej ze stron. Każdy dzieli graczy na swój własny sposób, w tym zawiera się przydział zaufania. Ile znasz osób z gry, którym ufasz? Ilu z tych osób powierzyłbyś bez chwili zastanowienia dane do logowania na swoje konta? Ilu osobom ufasz, jesteś pewien, że nic złego z ich strony Cię nie spotka, lubisz z nimi grać - ale jednak nie chciałbyś dzielić z nimi postaci, działki, ekwipunku, itemów?

Ciężko jest stworzyć większą ekipę, w 100% opartą na globalnym zaufaniu (w określonym przedziale).
Wrócę do wątku później.

Cytat: system polityczny Jedynym możliwym systemem politycznym ewentualnej wioski byłby system działkowy. Nie lubię tego systemu, ponieważ wymusza robienie postaci od wszystkiego, bądź takie dobranie działkowiczów, by każda profesja miała swojego przedstawiciela. W efekcie czego mamy tak naprawdę "wioskę we wiosce" i istnienie tej, nazwijmy to "głównej wioski" mija się z celem. Po co handlować itemami z innymi działkami/graczami, skoro można z innymi wioskami.

Jest to jedyny realny system działający w wioskach liczących od 10 AKTYWNYCH osób w górę. Jest to związane głównie z poczuciem własnej wartości, potrzebą posiadania. Nieprawdą jest, że problem ten znika w małych wioskach - małe wioski są po prostu traktowane jako działka, a gracze są w stanie zaakceptować warunki tam panujące.
Nie zgodzę się również z stwierdzeniem dot. wymuszeń systemu na jednostkę. Wszystko zależy od polityki osobistej osoby i podejścia do współżycia wewnątrz wioskowego. Pojawienie się wspomnianych wymuszeń jest efektem złego podejścia graczy, spotkania się sprzecznych ideologii w grze. Z drugiej strony, sytuacja idealistyczna o której mówię i której doświadczyłem tylko w jednej wiosce, pośrednio wiąże się z posiadaniem własnej postaci do wszystkiego - więc trochę racji masz. Rozwój takiej wioski narzuca tempo, a gracze z własnego wyboru - mimo innych możliwości, zaczynają tworzyć dodatkowe mutlichary, różnica tylko taka, że robią to z przyjemności i na korzyść wioski.

Cytat:- zażyłości z przeszłości. Każdy gracz, który mógłby pełnić trzon tej społeczności był już zaangażowany po którejś ze stron wojny DIS - AD. Mamy swoje powiedzmy przyjaźnie i współpraca z drugą stroną przychodziła by opornie. Moim marzeniem jest stworzenie trzeciej siły, może nie stricte militarnej, ale głownie ekonomicznej w świecie gry. Tak, aby potrafić się przeciwstawić zarówno DIS, jak i AD w wojnie o hql surowce. O ile się orientuję, (jeśli się mylę, poprawcie) drogą tą poszło Emerald City. Nie opowiadali się po żadnej ze stron, a dobrą grą, zdobyli surowce, rozwinęli postacie i technologicznie stoją na wyższym poziomie, niż oba sojusze.

Emerald City nie jest może zbyt fortunnym przykładem. Faktycznie nie opowiadają się za jedną z stron konfliktu, a przynajmniej nie tak radykalnie. Nie są także całkowicie neutralni, balansują na granicy. Nie znam obecnej sytuacji panującej w EC, więc odniosę się do ich stanu z poprzedniego świata - gdzie mimo że nie byli potęgą gospodarczą, radzili sobie dobrze. Utrzymywali się na powierzchni, ponieważ prowadzili politykę ustępstw i wyciągali rękę do obu stron jednakowo. Coś na zasadzie sytuacji w 39r, gdyby Polska zdecydowała się ustąpić i oddać pomorze Hitlerowi. Ustępstwa i pomoc. Całkowicie neutralna wioska gospodarcza nie miałaby prawa żyć w takiej przyjaźni z stronami konfliktu - stali by się trzecią stroną. Handlowali by etc., dbając przede wszystkim o interes własny - co po dłuższym czasie postawiłoby ich w wrogim świetle w stosunku do innej frakcji, prawdopodobnie militarnej - a końca raczej nie trzeba sobie wyobrażać.






#11
zamknołem ten temat poprostu przez to ze ozzy zrobił na mnie zasadzke i mnie zabił






#12
ficus napisał(a):
Cytat:
Cytat:wysoki poziom nieobliczalności graczy. Przykład niestety z autopsji, gracz cieszący się ogólnym zaufaniem i rangą "Przyjaciel" na forum, nagle "z dupy" zabija jedną z najbardziej rozwiniętych w tamtym czasie postać w 100% polską (vide tyrania o fisx'ie). Polacy, szczególnie młodzi(ogólnik, też stary nie jestem, wiadomo nie dotyczy każdego) kultywują trollowanie jako styl życia, wypowiedzi, gry etc.
Cytat:- brak zaufania względem innych graczy. Zaufanie - wiadoma rzecz - buduje się bardzo długo. W związku z powyższym argumentem wiele rzeczy miało już miejsce, obawiam się, że za dużo, żebyśmy mogli stanowić jedno "społeczeństwo".

Każda akcja wywołuje reakcje, a reakcje poprzedza akcja. Nie byłem uczestnikiem zajścia, więc postaram się w miarę możliwości nie oceniać żadnej ze stron. Każdy dzieli graczy na swój własny sposób, w tym zawiera się przydział zaufania. Ile znasz osób z gry, którym ufasz? Ilu z tych osób powierzyłbyś bez chwili zastanowienia dane do logowania na swoje konta? Ilu osobom ufasz, jesteś pewien, że nic złego z ich strony Cię nie spotka, lubisz z nimi grać - ale jednak nie chciałbyś dzielić z nimi postaci, działki, ekwipunku, itemów?

Ciężko jest stworzyć większą ekipę, w 100% opartą na globalnym zaufaniu (w określonym przedziale).
Wrócę do wątku później.

Przynajmniej 8 osób w tym Ciebie, obecnie z nich gra 5 osób.






#13
trigo94 napisał(a):zamknołem ten temat poprostu przez to ze ozzy zrobił na mnie zasadzke i mnie zabił

Planujesz stworzyć koalicję przeciwko jednej z najsilniejszych frakcji i rzucasz wszelkie plany w związku ze śmiercią postaci? Na co liczyłeś?

Koalicja anty-disowska istniała na W6 i składała się z największych frakcji w grze - a było ich sporo: Oddimonium, Winterfell, WoR, PH, AD. Nawet w takim składzie i z siłą, nie była ona w stanie spowodować realnego zagrożenia ówczesnemu Disowi, a ty - po jednej śmierci rzucasz plany - oszczędź nam takich sytuacji i przemyśl co chcesz napisać.

Cytat:Przynajmniej 8 osób w tym Ciebie, obecnie z nich gra 5 osób.
A ile z tych osób jest w sobą w takich samych kontaktach, jak ty z nimi?






#14
Myślę że wszystkie 8 osób... Mogę się pomylić do jednej Smile






#15
Zakładając, że liczyłeś mnie z początku - przypuszczam że w drugiej statystyce jestem tą "jedną osobą"? Jeśli nie, jestem ciekawe jakie 8 osób masz na myśli Smile ?






Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości