Wystarczyłoby kilka większych jezior (mórz), gdzie zminimalizowałbym system rzeczny do minimum. Gracze głównie poruszaliby się po lądzie, zbieractwo, hunting bardzo by się zmienił. Większość ludzi nauczyłoby się walczyć wręcz. Bardziej przydatne byłyby wozy, które mogłyby służyć jako główny środek transportu. Razem z brakiem rzek zlikwidowałbym możliwość teleportacji. Handel byłby bardziej niebezpieczny, moim zdaniem lepszy
. Ktoś grał w Fallouta 2? Pamiętacie karawany? Ludzie najmowaliby innych do ochrony wozów. To byłoby świetne!