Uczucie stopniowo opanowującego ciało paraliżu sennego jest nie do opisania Nagle nastaje zupełna cisza, oddech zwalnia, bicie serca też. Dosłownie czujesz tą "klatkę" nakładaną przez mózg na ciało. Później mózg wysyła impulsy do różnych części ciała żeby sprawdzić czy są już pod działaniem "klatki". Świetne uczucie, polecam każdemu

Wiele aspektów LD to takie uczucia. Nigdy nie zapomnę pierwszego razu gdy RT dał pozytywny wynik.

Zawsze zabierałem się za to, a nigdy nie pamiętałem rano żeby zapisywać swoje sny... kotwiczenie mi nie wychodziło więc to olałem i skupiłem się na hipnozie i medytacji piękna sprawa.

Temat interesujący, trzeba spróbować
Mam tylko kłopot z wyobrażeniem sobie... świadomego snu - robienia dowolnych rzeczy podczas snu. Na logikę - jeśli śnię - i wiem że właśnie to robię - zaczynam się wybudzać. Wielokrotnie miałem coś w stylu:
*wiem że to sen!* *pilnuj siebie, nie zmieniaj pozycji, nie ruszaj się, utrzymuj pozycję w której zyskałeś świadomość - co stanie się dalej?!*
Jak widać, mam świadomość tego że jestem w fazie snu, jednak nie mam żadnej kontroli nad snami - staram się utrzymywać w jednej pozycji, obawiając się wybudzenia przy zmianie ułożenia - nawet jeśli jest mi niewygodnie.

Co do samego zapamiętania snów - nigdy tego nie trenowałem, jednak zdarzyło mi się wiele razy... zwyczajnie pamiętać o czym śniłem. Co to oznacza?

Sama wizja kontroli własnych snów jest dość ekscytująca, wykorzystywanie swojej podświadomości? Jeśli to możliwe, byłoby to coś wspaniałego

Dziś startuje z dziennikiem snów, także postaram się wejść metodą WILD opisaną przez Shino w pierwszym poście. Za jakiś czas dam znać o rezultatach

Cytat:Mam tylko kłopot z wyobrażeniem sobie... świadomego snu - robienia dowolnych rzeczy podczas snu. Na logikę - jeśli śnię - i wiem że właśnie to robię - zaczynam się wybudzać.

Jeśli podczas snu odzyskasz świadomość możesz się obudzić z powodu emocji (typowa podczas tego euforia, strach, tu wstaw inne) lub stracić świadomość dając się porwać "fabule". Aby temu zapobiec trzeba po odzyskaniu świadomości zrobić trzy rzeczy: po pierwsze zachować spokój, bardzo w tym pomaga skupienie się na jakimś przedmiocie (najpopularniejsze są własne ręce). Następnie powinno się wyostrzyć sen. Można to uczynić np. pocierając o siebie rękoma lub kręcąc się w kółko. Ostatnia rzecz: musisz cały czas mieć ustalony cel. Inaczej możesz dla przykładu zacząć się zastanawiać "weee, jestem we śnie, co będę teraz robił". Zwykle doprowadzi to do tego że stracisz świadomość i dasz się porwać "fabule".

Cytat:Co do samego zapamiętania snów - nigdy tego nie trenowałem, jednak zdarzyło mi się wiele razy... zwyczajnie pamiętać o czym śniłem. Co to oznacza?

To normalne. Sny pamiętasz gdy się obudzisz podczas fazy REM, lub gdy podczas dnia jakiś przedmiot/czynność skojarzy ci się z tym snem. Przykład: śniło ci się drzewo. Po pobudce patrzysz za okno i widząc drzewo przypominasz sobie o śnie.

Cytat:Sama wizja kontroli własnych snów jest dość ekscytująca, wykorzystywanie swojej podświadomości? Jeśli to możliwe, byłoby to coś wspaniałego

Akurat wykorzystywanie podświadomość raczej nie ma tu nic do rzeczy :f

Cytat:Dziś startuje z dziennikiem snów, także postaram się wejść metodą WILD opisaną przez Shino w pierwszym poście. Za jakiś czas dam znać o rezultatach

Powodzenia, polecam też oprócz tego wyrobienie sobie nawyku wykonywania RT.

Cytat:Zawsze zabierałem się za to, a nigdy nie pamiętałem rano żeby zapisywać swoje sny... kotwiczenie mi nie wychodziło więc to olałem i skupiłem się na hipnozie i medytacji piękna sprawa.

Na hipnozie się nie znam, ale medytacja, tak.. piękna sprawa. Jedynie trochę wymagająca.

Cytat:Akurat wykorzystywanie podświadomość raczej nie ma tu nic do rzeczy :f

Jak to nie? "Materiały" do snów biorą się z tego co podświadomie zapamiętaliśmy - przykład: Ludzie w snach - nie znamy ich, wystarczy że przypadkowo minęliśmy ich na ulicy.

Idąc tym tropem, dochodzimy do spraw pamięciowych. Dobrym przykładem mogą być zwyczajne stosunki towarzyskie -> jeśli nie wiesz jak zagadać, spytać się o coś tak by się nie wtopić, teoretycznie można wejść w tą sytuacje w śnie i teoretycznie podświadomość tam nam wykreuje drugą osobę, że przewidzi jej reakcje, upodobania na dany styl rozmowy, a to wszystko na podstawie zachowań drugiej osoby, które podświadomość poskładała do kupy i zapamiętała -> a my nie zwróciliśmy na to uwagi. Jest to czysta teoria, jednak na podstawie całej idei LD myślę, że jest to wykonalne. A tutaj już dochodzimy do wykorzystywania podświadomości.

To możliwe, jednak z postaciami we śnie różnie bywa. Często ich wypowiedzi nie mają sensu.

Kiedyś przeczytałem że w momencie w którym czujemy że tracimy świadomość we śnie należy zacząć obracać się wokół własnej osi. Zdziwiło mnie to i sprawdziłem. Faktycznie działa.

Skinnerdalfie - rzeczywiście działa, ponoć też można zmieniać otoczenia dzięki temu. Ale dokładnie nie wiem, 3-4 razy mi się udało dzięki temu. Wolę to robić metoda obrazów, trudniej ale lepszy efekt

Szkoda że zawsze gdy miewam świadome sny normalnie robię co chce, lecz co chwile zmienia się otoczenie, postacie dookoła się zmieniają i robią bezsensowne rzeczy i dookoła jest jakiś chaos. I zawsze kończy się na tym że sobie oglądam tylko

Tak wogóle to każdy z nas w życiu miał świadomy sen, tylko go nie pamięta.

Cytat:Szkoda że zawsze gdy miewam świadome sny normalnie robię co chce, lecz co chwile zmienia się otoczenie, postacie dookoła się zmieniają i robią bezsensowne rzeczy i dookoła jest jakiś chaos. I zawsze kończy się na tym że sobie oglądam tylko

Potrenuj aby zdobyć większą kontrolę nad snem.

Cytat:Tak wogóle to każdy z nas w życiu miał świadomy sen, tylko go nie pamięta.

To nie jest reguła. Nie każdy miał świadomy sen, choć większość ludzi go miała. I to że się go nie pamięta nie jest regułą, ja pamiętam kilka świadomych snów z dzieciństwa.

Innnteresujące ^^ ... ale ja i tak nigdy nie pamiętam co mi się śni <!-- s:> --><img src="{SMILIES_PATH}/twisted.png" alt=":>" title="" /><!-- s:> --> <!-- shock: --><img src="{SMILIES_PATH}/omg.gif" alt="hock:" title="" /><!-- shock: -->

Cytat:ale ja i tak nigdy nie pamiętam co mi się śni <!-- s:> --><img src="{SMILIES_PATH}/twisted.png" alt=":>" title="" /><!-- s:> --> <!-- shock: --><img src="{SMILIES_PATH}/omg.gif" alt="hock:" title="" /><!-- shock: -->

Dlatego wymyślono kilka technik by to ułatwić. Na początek warto założyć dziennik snów, zwykły zeszyt, tylko i wyłącznie od zapisywania snów. Trzymaj go obok łóżka, pod poduszką, byleś miał blisko po przebudzeniu. Kiedy w nocy się obudzisz, natychmiast zapisujesz swój sen, jeśli nie pamiętasz całości, to jakieś słowa kluczowe. Rano, czytając dziennik możesz się sam zdziwić jakie miałeś sny :p

Ważna jest także autosugestia, by przed zaśnięciem powiedzieć sobie w myślach coś w stylu: "jutro rano się obudzę i będę pamiętał o czym śniłem'.

Dziennikiem snów i autosugestią dajesz mózgowi sygnały że sny stają się czymś ważnym i trzeba się nad tym skupić. To, w dalszych etapach prowadzi do LD.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Ja na przykład, pierwszej nocy po kupieniu dziennika zapisałem 3 sny. Czwartej nocy udało mi się wejść na chwilę w LD poprzez WILD'a, jednak po TR nie mogłem uwierzyć że to sen i wykonałem kolejne TR. Sen był raczej dziełem przypadku lub efektem na wzmożone zainteresowanie LD, nie byłem w stanie ukształtować obrazu i utrzymać snu.

Naprawdę warto, a nie wymaga to wiele wysiłku

Cytat:Czwartej nocy udało mi się wejść na chwilę w LD poprzez WILD'a, jednak po TR nie mogłem uwierzyć że to sen i wykonałem kolejne TR. Sen był raczej dziełem przypadku lub efektem na wzmożone zainteresowanie LD, nie byłem w stanie ukształtować obrazu i utrzymać snu.

Jak dla mnie brzmi to raczej jak MILD, zrobienie WILD'a przez przypadek byłoby trudne. Sam na początku miałem takie LD, ale po obudzeniu nie uznałem tego nawet za LD.

Jak już Ficus wcześniej napisał - autosugestia. Zaśnij z myślą że rano będziesz pamiętał swój sen i faktycznie tak będzie. To bardzo proste i zazwyczaj udaje się już za pierwszą próbą. Co ciekawe można również w ten sposób "nastawić budzik" i obudzić się o wyznaczonej godzinie.