typu q200 metal z numenów, farmienie wosku q2000 itd

Chodziło mi raczej o exploity takie jak na W7, których było na potęgę i doprowadzały do maksimum grind w H&H

to bylo chyba kolo kilnow, takie zbugowane kowadlo ktorego sie ruszyc nie dalo

znaczy sie, serwer

a nie potrafili, mielismy my kowadlo crashujace gre, wiedziales o tym?

O wiele mniej grindu

pipiel i wszystkie klucze w eq

I powiem szczerze że tamte czasy, kiedy ludzie nie potrafili exploitować tej gry na potęgę i dopiero odkrywali poszczególne mechaniki były najfajniejsze

tez zabawne jak literka "m" mi nie dzialala na klawiaturze i dwa razy n pisalem

[*]

ta, tylko ze ja nie wiedzialem co robic bo akurat wtedy mialem 3 dniowy cykl

To że polityka nie polegała na "2 afraid 2 fight xDDD m8 lol" nie znaczy, że ludzie brali grę zbyt poważnie w sumie

@MichaelPL12 Hi there!

@ravenguard1991 zawsze w takich momentach jest najlepszy skok. Na W5 RUA/NNN wpadło do Roju w parę osób i wspominam to w sumie jako jeden z lepszych momentów

Zaangażowanie ludzi było spoko, co w tym złego?

a kluczy z dzialki dawac nie chcialem, ktos mi je skopiowac, chyba myshak albo blizzard

prawie zawalu dostalem

no najwieksza radocha bylo jak popiel mi napisal pw "weszli maja klucze" i nagle z 15 chlopa leci w moja strone xD

HnH się po nocach śniło lol

ja już nie jestem w stanie tego sobie w pamięci odtworzyć, ale okres 'polityczny' na w5 i połowa w6 był naprawdę super sprawą i sporo radochy sprawiało