Żwawy handel?! Gdzie?
Szczerze to ja jakoś nie widziałem żadnej umowy handlowej, co najwyżej jakiś samotnik miał coś czego nie chciało się zbierać dużemu miastu i wymieniał to na metal.. ale handel..

Prawda, zmniejszyłoby to i tak już małą dostępność metalu, choć tym samym zwiększyłoby to wartość. Lecz i tak,moim zdaniem,ludzie bardzo szybko by sobie z tym poradzili. Każde poważniejsze miasto miałoby metal, choć nie byłby w stanie go zrobić byle samotnik z kopalnią.

http://www.havenandhearth.com/forum/vie ... 13&t=11098

Wystarczy, że przejrzysz posty. Dla mnie, ten handel wcale nie jest sztywny...

Ty to nazywasz handlem, a dla mnie to rynek.
Chodzi mi o jakieś stałe umowy handlowe, których złamanie zaboli którąś z stron.
Nie handel typu:jeżeli masz to możesz wymienić, ale długoterminowy, czyli: umawiamy się na regularne wymiany przez konkretny okres czasu. Takich umów dotąd nie zauważyłem.

Co prawda widziałem miasteczka które były blisko - regularnie dochodziło do tych samych wymian.
Ale każde mogło w każdej chwili powiedzieć drugiemu "pocałuj mnie w dupę", bo de facto ta umowa nie była nikomu niezbędna.
Nie było również żadnej umowy która mówiła o tych regularnych transportach. To była po prostu dobra wola handlowców..

Prawda jest taka, że duże miasta wcale by nie handlowały. Liczyłby się tylko ten kto ma dostęp do wszystkich ważnych surowców i tyle.

Taka zależność, o której mówisz występuje w przypadku ochrony wiosek przez najemników.

Ale wracając do konkretu:
Po co silna wioska miałaby specjalnie odkupywać od jakiegoś nooba węgiel za metal, skoro z łatwością mogliby ją przejąć (kopalnię węgla)? Takie sytuacje zdarzają się nawet teraz - w miarę ucywilizowanym świecie trzecim.

Więc szczerze mówiąc według mnie nie zbyt przydał by się cukier ,ale mogli by go dodać
dla takich smakoszy i jedzenie wytworów z cukru mogło by podnosić zadowolenie i energie ,sól to chyba by nic w statach nie podnosiła była by tylko stworzona dla smakoszy (no może posolone mięso mogło by zwiększać ilość dodanych punktów do paska FEP (np, posolone mięso królika zamiast np. dawać 3 pkt. dawało by 5 )A co do kopalni węgla jestem neutralny .
Po prostu gdyby je wprowadzili było by więcej bitew niż jest i więcej najemników miało by prace .

1. Nie FEB, tylko FEP.
2. Od zwiększania FEP dla danego jedzenia jest pieprz.
3. Można by słodzić herbatkę, co zwiększałoby jej wartość regeneracyjną.

Pieprz jest przegięty,mozna nim popieprzyć (bez skojarzeń -,-) nawet placek z jablek czy dyni,do takich celow przydal by sie cukier i sol

Osobiście popieprzone ciastko wydaje mi się smaczniejsze niż posolone, ale nie próbowałem.

Do tych celów byłby cukier x.x

Co z tego że jest pieprz ,gdyby dodano sól i cukier była by większa różnorodność .

Raz jeszcze: po co twórcy mieliby zamiast ulepszać silnik gry i poświęcać czas forum oraz pomagać graczom, ślęczeć nad wprowadzaniem do gry bezużytecznych itemków? No proszę was.

Ah ty byś tylko zap*erdalal z bear cape i tlukl dziki x.x

No i tutaj mamy zjawisko braku odpowiedniego argumentu.

Wniosek?
Przestańcie wymyślać zjeba** zapychacze, bo tego g*wna jest na forum bród i szanse, że tego typu pomysł trafi do gry jest równe 0.

Cytat:Ah ty byś tylko zap*erdalal z bear cape i tlukl dziki x.x

1. Nie zap*erdalal w bcape
2. Masz coś do tego? Jakiś problem?

Jorb predzej doda mozliwosc latania na miotle niz zrobi jakas gruntowna zmiane,przeciez to student ku**a,studenci nie ucza sie , studenci chleją i ru***ją

[ Komentarz dodany przez: Dragho: 02 Sty 2011 08:07 ]
Nie przeklinaj bez potrzeby ~Dragho