Sei
Sława:
0
Liczba postów: 847
Dołączył: 11.10.2010
|
Akurat trylogia husycka (a właściwie Narrenturm) pokonało mnie dwu lub trzykrotnie. Pierwszy raz po 15 stronach. Nie zdzierżyłem drzew genealogicznych. Potem usłyszałem, że opisy sadów kończą się po kilkunastu stronach, a potem jest już tylko świetnie. Dałem radę do 50-60 strony. Nie wiem o co chodzi, ale chyba mam defekt i jestem niezdolny do czytania tej książki.
|
re4der
Sława:
0
Liczba postów: 1,231
Dołączył: 08.01.2011
|
Ja polecam posłuchać audiobook'a. Na początku łatwo się zgubić, ale potem jest świetnie
|
Sei
Sława:
0
Liczba postów: 847
Dołączył: 11.10.2010
|
Jakoś audiobooków nigdy nie spróbowałem. Zresztą to by raczej wymagało nowej porcji korsarstwa, a staram się ostatnio ograniczać. Ktoś w końcu musi za to płacić, żeby inni mieli na czym piracić, więc wolę kupić książkę nić wersję audio. Zresztą jak się nad tym zastanawiam to czas kiedy mógłbym słuchać książki pokrywa mi się mniej więcej z czasem kiedy mogę ją czytać, więc zysku by było raczej niewiele.
|
Miłokot
Sława:
0
Liczba postów: 396
Dołączył: 08.12.2010
|
Jak ktoś nie ma przenośnego odtwarzacza (jak ja, niepotrzebny mi) to audiobook nie ma szans Na chwilę obecną mam dość silną listę "do kupienia", ale postaram się upolować. Może w bibliotece jest?
Tak, to jest mój podpis. Ktoś oczekiwał czegoś więcej, hę?
|
re4der
Sława:
0
Liczba postów: 1,231
Dołączył: 08.01.2011
|
Cytat:Jakoś audiobooków nigdy nie spróbowałem. Zresztą to by raczej wymagało nowej porcji korsarstwa, a staram się ostatnio ograniczać. Ktoś w końcu musi za to płacić, żeby inni mieli na czym piracić, więc wolę kupić książkę nić wersję audio. Zresztą jak się nad tym zastanawiam to czas kiedy mógłbym słuchać książki pokrywa mi się mniej więcej z czasem kiedy mogę ją czytać, więc zysku by było raczej niewiele.
jest zysk Audiobook'a możesz puścić i zająć się np. graniem w HnH. Podziwiam to że wstrzymujesz się od piracenia, aż ci piwo postawie, jesteś jedyną osobą którą znam i podziela moje poglądy na piractwo
Widzę że dzięki mi zaraz połowa forum poleci do biblioteki
|
Sei
Sława:
0
Liczba postów: 847
Dołączył: 11.10.2010
|
Aż tak dobrze ze mną nie jest. Nadal jednak starać się, a robić to u mnie różnica i "Wesoły Roger" wciąż powiewa na niektórych wyspach mojego dysku.
Co do gry i audiobooka to chyba nie dla mnie - ja tam wolę tradycyjnie. Najczęściej i tak robię kilka rzeczy na raz na kompie i tym samym żadnej porządnie. W tle sączy się muzyka, komuś odpisuję, czegoś szukam, ściągam, gram, przerabiam i jeszcze do tego audiobook - dziękuję, postoję. Jak jadę samochodem też mi nie pasuje, jak komunikacją wielkomiejską to sobie czytam książkę. Jedyne co to w cleanroomie w robocie. Tam czasem się bezmyślnie siedzi, a z wychodzeniem za dużo roboty (a papieru wnosić nie wolno), więc można by i posłuchać.
Edit:
Jakaś "mała" ta połowa forum. 4 osoby razem z Tobą...
|
re4der
Sława:
0
Liczba postów: 1,231
Dołączył: 08.01.2011
|
e tam, liczy się symbolika
|
Miłokot
Sława:
0
Liczba postów: 396
Dołączył: 08.12.2010
|
Oraz to, że to ta "lepsza" "połowa" <!-- s;> --><img src="{SMILIES_PATH}/chytry.gif" alt=";>" title="" /><!-- s;> -->
Tak, to jest mój podpis. Ktoś oczekiwał czegoś więcej, hę?
|
|