i bardzo duży mnożnik lp...

Może za NP można by odzyskać dodatkowe 10% LP "przodka"? Im bardziej tradycyjnym się jest, tym mniej potrzeba by było.

reanimacja jest naprawdę fajnym pomysłem, ale powinna byc mocno ograniczona jakiś debuff ze po reanimacji masz 40% szybsze nabijanie travel wearinnes i nie możesz być znowu reanimowany przez tydzień

Złota łopatka dla pana wyżej raz proszę!

40% szybsze nabijanie tw jest niczym. Może dla ciebie to coś strasznego, ale wystarczy łyk wina już nie widzisz efektów tego negatywnego buffa.

no, faktycznie travell weariness wiele nie znaczy... ale staty przez tydz tez można obniżyć taka hospitalizacja albo rany co mogą się otworzyć jak stracisz np 50% stamy...to zmusi do uważania na siebie, ucieczka bedzie utrudniona...otrzymywanie dużo większych obrażeń zadawanie mniejszych...takie rzeczy żeby wykluczyć kolesia z walki na tydzien i zmusić kozaka to chowania się przed dzikami reanimacja była by świetna ale w grze z perma death nie może być łatwa ani tania, bo straci swój urok.
takie ratujące się ruskie po 15 minutach z pieśnią na ustach wracające do życia to chyba mało fajna sprawa

kamil1313 napisał(a):Myślę, że mógłby powstać defibrylator z metalu.

i może jeszcze pogotowie i oddziały ratunkowe z helikopterami z gliny, albo drewna -.-

Ostatecznie zostaje możliwość zamiany ,,naszego kumpla`` w Frankesztajna :p

lepiej by po prostu można było wynosić ogłuszonych z pola bitwy.

Ależ odkopany temat.

Co do sugestii - jestem na tak, ale maksymalnie 5 minut, potrzebny bandaż i jakiś dodatkowy skill który wymagałby pierw First Aid.

Dobra pierwsza pomoc i ty chcesz ludzi reanimować.