Status serwera H&H widoczny tylko dla zalogowanych użytkowników.



  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Haven 2.0



#16
Kostucha napisał(a):Ciekawe byłby system abonamentu za postacie, np za jedną postać nic nie płacisz ale za następne miesięcznie musisz płacic np 1 euro.

A jak określisz ze to jedna osoba ma jedną postać , gracze beda robić nowe konta zmieniać email nawet na IP nie zrobisz bo sporo graczy ma zmienne IP. wiec jak ma być płatne to każda bez wyjątków.
JEEAAA !!!! Mam Dziesięć Kuleczek  Jedna Kuleczka  Jeden Trupeczek !!!!



Odpowiedz



#17
Kostucha napisał(a):Ciekawe byłby system abonamentu za postacie, np za jedną postać nic nie płacisz ale za następne miesięcznie musisz płacic np 1 euro. Zrobienie systemu barwników które można by dostać tylko drogą kupna byłaby dobra. Np chcesz mieć niebieskiego merchanta? Płacisz za barwnik i barwisz go na upragniony kolor, to samo z innymi przedmiotami, to by dało zyski twórcą i to dość spore skoro wiele gier ma podobne dlc za które ludzie płacą aby mieć inną zbroje itp

Ale w innych mmorpg gra miliony ludzi. A tutaj gra zaledwie 400 z czego 300 to boty(alty)



Odpowiedz



#18
Przesadzasz że miliony raczej tysiące, bynajmniej opłaty zmieniłyby poziom gry stałaby się ona lepsza, może nawet byłaby reklamowana jak world of tanks itp tym samym byłby napływ ludzi.
"Bóg nie gra w kości"



Odpowiedz



#19
Tetro napisał(a):Ale w innych mmorpg gra miliony ludzi. A tutaj gra zaledwie 400 z czego 300 to boty(alty)

Cały szkopuł polega ze sa te boty gra zanim ich nie było i w ogóle enderów była ciekawsza grając musiałeś sie troche natrudzić aby cos osiągnąć a choćby znaleźć zwierzaka albo jakies curio na bagnach bądź w górach to była akcja non stop przesuwania ekranu gry aby mieć większe pole widzenia i coś zobaczyć i raidy była fajniejsze raj dla rangerów bo nie było widać enemy na minimapie.
JEEAAA !!!! Mam Dziesięć Kuleczek  Jedna Kuleczka  Jeden Trupeczek !!!!



Odpowiedz



#20
Pucini napisał(a):Cały szkopuł polega ze sa te boty gra zanim ich nie było i w ogóle enderów była ciekawsza grając musiałeś sie troche natrudzić aby cos osiągnąć a choćby znaleźć zwierzaka albo jakies curio na bagnach bądź w górach to była akcja non stop przesuwania ekranu gry aby mieć większe pole widzenia i coś zobaczyć i raidy była fajniejsze raj dla rangerów bo nie było widać enemy na minimapie.

Na tym etapie się z tobą zgodzę, lecz obecny oficjalny klient uniemożliwia grę. Gdyby J&L podmienili go na coś w stylu endera, bez opcji w stylu "radaru curio" i zabezpieczenie plików przed samowolnymi modyfikacjami wyrównało by to szanse dla wszystkich graczy, sprawiło by to przywrócenie klimatu dawnego havena. <!-- s:pada: --><img src="{SMILIES_PATH}/pwned.gif" alt=":pada:" title="" /><!-- s:pada: -->
MichaelPL12 napisał(a):Skoro w grze mamy liczone dni, czemu nie zrobić pór roku? Jeżeli aktualnie 24h=3 dni wirtualne, to po ~czterech miesiącach mija rok. W takim razie każda pora roku trwałaby 1 miesiąc, z czego jesień byłaby nieco krótsza, a lato odrobinę dłuższe.

Pomysł jest bardzo dobry lecz znów pojawia się problem natury endera. Night vision psuje teraz cały klimat cyklu dnia i nocy a co dopiero z porami roku.

Moim zdaniem wszystko sprowadza się do modyfikacji gry, gdyby stworzyć dobrą wersje oficjalnego klienta oraz usunąć i uniemożliwić używania klientów robionych przez graczy ( nie mam pojęcia jak mogliby kontrolować jakich klientów gry używają gracze) pojawiło by się wiele nowych twarzy w świecie havena.
“You can't hammer tin into iron, no matter how hard you beat it, but that doesn't mean it's useless.” ― George R.R. Martin

"All men must die"



Odpowiedz



#21
@roskuwacz - w tym przypadku zabezpieczenie plików gry jest po prostu nierealne. To, co oferują klienty modyfikowane są akcjami typu "client sided" czyli obsługiwanymi z poziomu clietna a nie serwera.

@Pucini - zacznijmy od tego, że w momencie wejścia systemu curio, już śmigały prywatne, wioskowe clienty. Jeszcze za czasów Gilbertusa, Arksu, albo jeszcze wcześniej - IRC client by Pacho (nie gwarantuje poprawności nazwy, nie pamiętam już dokładnie) był z tym problem. Tylko newbie nie mający obeznania w modyfikowanym świecie gry mógł zapoznać i cieszyć się klimatem jaki ta gra miała bez modyfikacji.

I znowu wracając do Roskuwacza - oficjalny client wydaje Ci się niegrywalny i to jest twoim największym błędem. Oficjalny client przeważa nad modyfikowanymi clientami grywalnością, wręcz bije je na głowę. Modyfikowane clienty to pójście na łatwiznę, upraszczanie gry kiedy przerasta ona gracza - to jest wyjście dla leni. Z czasem, każdy musi się stać takim leniem jeśli chce utrzymać się na powierzchni.

Z powodu coraz rzadszych aktualizacji gry, gracze zaczęli tworzyć modyfikowane clienty. Nie mieli nic nowego do roboty, to szukali "aktualizacji" na własną rękę, wprowadzając wiele nowości własnoręcznie poprzez kod clienta.

Dalej, modyfikowane clienty zaczęły służyć jako zachęta rekrutacyjna do wioski, a następnie jako broń. Koderzy zaczęli wykorzystać swoje umiejętności do kradzieży kont, uzyskania pełnej kontroli nad ludźmi z wioski poprzez trzymanie ich haseł. Niestety, często działo się to wbrew ich woli, a nawet w wyniku dezinformacji - ludzie, otrzymujący dostęp do clientów byli zapewniani o ich "czystości", stając się zakładnikami, niekiedy narażając własnych ludzi na niebezpieczeństwo z zewnątrz. Przykładem może służyć Adriano, twórca Rizen Clienta. Koszmarny kod, brak kompetencji i rozsądku spowodował zarówno wyciek danych do kont z A.D., czego dalszym następstwem był raid na wioskę, nie wspominając już o wycieku mnóstwa danych z for/chatów wioskowych.

Krótko, modyfikowane clienty to przyjemne zło, aktualnie nie do zatrzymania.



Odpowiedz



#22
Każde modyfikacje klienta gry da się zatrzymać... choć często kosztem wydajności serwera, ale mimo to jakbym robił swoje MMO starałbym się uniemożliwić korzystanie z botów i innych cheatów za wszelką cenę.

Btw, jestem praktycznie przekonany o tym, że powstanie zmodyfikowanych klientów gry to wina samych twórców, którzy nie zabezpieczyli prawidłowo kodu programu przed jego upublicznieniem (bez tak zwanej obsfukacji kod źródłowy skomplikowanego programu w Javie da się bezproblemowo odzyskać, niemalże identyczny z oryginałem).



Odpowiedz



#23
Pisałem o tym jako niemożliwości, odnosząc się do słów Loftara konkretnie w przypadku HnH.

[ Dodano: 19 Gru 2013 04:27 ]
Kod:
http://www.havenandhearth.com/forum/viewtopic.php?f=7&t=34730&sid=03456195826212a648cd25af0c2a9368

Do nowego roku powinniśmy ujrzeć pierwsze screeny Smile



Odpowiedz



#24
Większość rzeczy, które tu proponujecie, nie polepszy gry. To, że zamiast raz kliknąć "koś zborze" będę musiał klikać sto razy, to nie jest żadne ulepszenie. Usunięcie teleportów mogłoby być, tylko że budowanie dróg z użyciem milestone'ów powinno zostać jakoś uproszczone. Naprawdę nie widzę żadnego role play'u w dostawaniu nerwicy od skomplikowania wszystkich czynności.

Gra bez custom clientów i botów jest fascynująca jak szorowanie kibli. Na pewno jest ono pod pewnymi względami większym "wyzwaniem" niż praca za biurkiem, ale nie takiego "wyzwania" oczekuję od gry. Oczekuję wyzwania intelektualnego. I obecne HnH z custom clientami i botami daje właśnie takie wyzwania, a oszczędza graczom szorowania kibli. Jego problem leży gdzie indziej i jest nim liczba graczy.

Istnieje/istniało mnóstwo gier podobnych do HnH, ale wszędzie (poza EVE, które jednak nie do końca mnie zaciekawiło klimatem) brakuje graczy. Większość z nich po prostu nie daje nic casualom. A casuale są potrzebni. Powinno być tak, że większość graczy to casuale, a reszta to hardcore players.

Można by podzielić mapę na strefę bezpieczną i strefę hardcore. W strefie bezpiecznej byliby npc i miasta od początku gry. A hardcore'owi wyruszaliby na podbój dzikiego lądu, gdzie gra wyglądałaby jak obecne HnH. Jeśli chodzi o Role Play to dodałbym do gry możliwość tworzenia questów przez graczy. Każdy mógłby zostać takim małym mistrzem gry i na przykład stworzyć scenariusz, w którym dochodzi do morderstwa i drużyna złożona z kilku graczy, którzy podjęli się questa próbuje rozwiązać sprawę, jednak misją jednego z nich jest przeszkadzanie pozostałym członkom drużyny przy jednoczesnym udawaniu, że im pomaga.



Odpowiedz



#25
Questy, poważnie? Podział świata na część z NPC i miastami? Taka gra nie byłaby godna miana "Haven and Hearth".

Główne pytanie, które należy sobie postawić na samym początku to jaki kierunek powinno obrać HnH? Czy HnH powinno być grą z milionami graczy, grą stworzoną dla mas, tępawych dwunastolatków? Czy jednak HnH powinno być grą wyjątkową, dla znacznie bardziej rozgarniętej grupy ludzi.

Ułatwianie gry na każdym kroku, ponieważ dana czynność jest za trudna/nudna do wykonywania nie polepsza jej, a stopniowo wypala lont na bombie umieszczonej za logiem gry.

Gier tworzonych typowo dla szarych mas, dla nabijania cyferek na koncie jest wystarczająco dużo i nie są one niczym ciekawym. Mają oczywiście pewny gameplay, jednak ich główną zaletą jest to że są łatwe do grania, co pozwala trafić do najszerszej obecnie grupy odbiorców - nastolatków.

Twoja propozycja jest tylko i wyłącznie zabiciem dawnej unikalności HnH, gry stworzonej dla znacznie mniejszej grupy, grupy entuzjastów.

Boty i custom client nie jest rozwiązaniem problemu, a zasłoną. Wprowadzając boty dajesz upust swojemu lenistwu zamiast spróbować pomyśleć nad poprawką w systemie np. farmingu, złotym środkiem by sprawić że nawet farming będzie ciekawą czynnością. W grę masz grać ty, nie komputer. Nie masz siły grać - nie graj, ale nie wprowadzaj zautomatyzowania gry - z czasem granie w HnH ograniczy się do wciśnięcia przycisku "Play" i zalogowania. Bot zrobi resztę - znajdzie curio, włoży do study, zetnie pola, przygotuje jedzenie, wydoi krowy, przygotuje sery, wykopie metal, zasadzi drzewka. Faktycznie, taka gra wymagałaby intelektualnego wysiłku.
Identyczny problem z clientami. Rozgrywka, a raczej jej szanse powinny być wyrównane. To że obecny client oryginalny jest ubogi, nie znaczy że custom-clienty są "aja". Poprawić vanillię, zachowując wszystkie podstawowe funkcje gry [w tym system dnia i nocy, jaskiń/kopalń].

Chcąc nie chcąc, HnH dąży do samodestrukcji już od jakiegoś czas, kolejnym etapem będzie transformacja w grę stawiającą na ilość, nie na jakość.
Dotychczasowe naprawianie bugów za pomocą usuwania kłopotliwych funkcji (charter stone), rozpowszechnienie metalu (zabicie systemu z w1-3, zamiast udoskonalenie go)



Odpowiedz



#26
Co do jednego się zgadzam - farming powinien być zupełnie zmieniony, albo chociaż boty (prowizoryczne) do farmy mogłyby być wbudowane w klienta.



Odpowiedz



#27
@ ficus

Cytat:Questy, poważnie? Podział świata na część z NPC i miastami? Taka gra nie byłaby godna miana "Haven and Hearth".

Byłaby jego ulepszoną wersją. Nic istotnego nie ubywa, a sporo przybywa.

Cytat:Główne pytanie, które należy sobie postawić na samym początku to jaki kierunek powinno obrać HnH? Czy HnH powinno być grą z milionami graczy, grą stworzoną dla mas, tępawych dwunastolatków? Czy jednak HnH powinno być grą wyjątkową, dla znacznie bardziej rozgarniętej grupy ludzi.

I to i to. Jak War Thunder, który jest jednocześnie symulatorem i arcade. Granie w świetną grę MMO niestety nie jest świetne gdy jest tam ledwie 400 graczy. Obecnie HnH jest wspaniałą grą hardcore i cokolwiek w tej materii zmienisz to nie przyciągniesz więcej hardcorowych graczy. Za to jak przyciągniesz tysiące casuali to część z nich z czasem zacznie uczyć się rozgrywki hardcore, a także dzięki popularności gry przejdą do niej gracze z innych hardcorowych sandboxów i w ten sposób będzie nie tylko większa liczba graczy ogółem, ale też większa bezwzględna liczba tych rozgarniętych.

Obecnego HnH w ogóle nie opłaca się zmieniać jeśli nie mają być to zmiany mające na celu przyciągnięcie casuali. Bo wciąż będzie tych 400 graczy, a dla takiej małej wioseczki to szkoda się męczyć. Ostatecznie i tak potencjał HnH wykorzystywany jest ledwie w kilku procentach, bo prawdziwą siłą tej gry jest dawanie ludziom możliwości zbudowania społeczeństwa. Ale 15 graczy, których często nie ma, to za mało na społeczeństwo. To jest problem powtarzający się też w pozostałych podobnych grach. Tak więc po co ulepszać to co jest, gdy już z tego co jest gracze i tak nie są w stanie skorzystać?

Cytat:Ułatwianie gry na każdym kroku, ponieważ dana czynność jest za trudna/nudna do wykonywania nie polepsza jej, a stopniowo wypala lont na bombie umieszczonej za logiem gry.

Nie mówiłem nic o ułatwianiu trudnych czynności. Użycie bota da ścięcia zboża jest równie trudne jak robienie tego bez bota. Tylko przysparza to mniej zbędnego wysiłku związanego z bezmyślnym powtarzaniem ruchów jak przy taśmie produkcyjnej.

Cytat:Gier tworzonych typowo dla szarych mas, dla nabijania cyferek na koncie jest wystarczająco dużo i nie są one niczym ciekawym. Mają oczywiście pewny gameplay, jednak ich główną zaletą jest to że są łatwe do grania, co pozwala trafić do najszerszej obecnie grupy odbiorców - nastolatków.

Sam jesteś nastolatkiem Wink
A w kwestiach merytorycznych: Custom clienty i boty właśnie nie zbliżają, a oddalają HnH od przywołanych przez Ciebie gier. Czasem nie wszystko jest takie jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Gry dla szarych mas polegają właśnie na tym, że masz logować się codziennie o ustalonych porach i powtarzać ustaloną sekwencję. Kto gra dłużej i więcej ten wygrywa. Wszystko co musisz robić to iść na spawn szczurów i klikać na nie myszką. Im więcej godzin to robisz tym "lepszy" jesteś od innych. Trudne? Nie. Męczące. Tak. A przede wszystkim głupie. Po wprowadzeniu botów nie staje się łatwiejsze tylko mniej męczące. Tak samo jest w HnH. Raz ktoś z twórców HnH powiedział, że w gra ma być taka, żeby boty nie były do niej potrzebne i ja się z tym zgadzam.
Cytat:Twoja propozycja jest tylko i wyłącznie zabiciem dawnej unikalności HnH, gry stworzonej dla znacznie mniejszej grupy, grupy entuzjastów.

Nie, jej unikalność polega na tym, że pozwala stworzyć społeczeństwo. Jak chcesz farmić zboże to masz Wolnych Farmerów czy tego typu rzeczy. Tam będziesz mógł się nacieszyć tym czego poszukujesz: koniecznością no-lifienia przy banalnym monotonnym klikaniu.

Cytat:Boty i custom client nie jest rozwiązaniem problemu, a zasłoną. Wprowadzając boty dajesz upust swojemu lenistwu zamiast spróbować pomyśleć nad poprawką w systemie np. farmingu, złotym środkiem by sprawić że nawet farming będzie ciekawą czynnością. W grę masz grać ty, nie komputer. Nie masz siły grać - nie graj, ale nie wprowadzaj zautomatyzowania gry - z czasem granie w HnH ograniczy się do wciśnięcia przycisku "Play" i zalogowania. Bot zrobi resztę - znajdzie curio, włoży do study, zetnie pola, przygotuje jedzenie, wydoi krowy, przygotuje sery, wykopie metal, zasadzi drzewka. Faktycznie, taka gra wymagałaby intelektualnego wysiłku.
Identyczny problem z clientami. Rozgrywka, a raczej jej szanse powinny być wyrównane. To że obecny client oryginalny jest ubogi, nie znaczy że custom-clienty są "aja". Poprawić vanillię, zachowując wszystkie podstawowe funkcje gry [w tym system dnia i nocy, jaskiń/kopalń].

Uważam, że boty powinny być wbudowane w standardowy client.
Tak, taka gra wymagałaby intelektualnego wysiłku, a bot załatwiłby rzeczy niewymagające myślenia. Bot za Ciebie nie zorganizuje społeczeństwa i nie będzie prowadził polityki, dyplomacji, wojen, handlu, Role-Play'u, twórczości. Fajnie by było gdyby nie dało się używać modów a vanilla miała to co ender + wbudowane boty i tylko nie byłoby noktowizji. Byłaby konieczność oświetlania podziemi.

Cytat:Chcąc nie chcąc, HnH dąży do samodestrukcji już od jakiegoś czas, kolejnym etapem będzie transformacja w grę stawiającą na ilość, nie na jakość.

Wątpię, raczej już nic z tej gry nie będzie niestety. Obecny kształt HnH jest prawie idealny do hardcore gry i nie ma tu wiele do przyczepienia się. Gdyby zachowali to co jest i dodali strefę dla casuali to wreszcie ta gra wyszłaby z etapu "rodzenia się". No ale to bardzo optymistyczny scenariusz, znając życie będzie tak jak w przypadku pozostałych ambitnych gier i nigdy nic z HnH się nie urodzi. Ta gra w końcu zemrze w okresie płodowym, którym wciąż pozostaje od samego początku.



Odpowiedz



#28
EEEE bredzisz. <!-- s;/ --><img src="{SMILIES_PATH}/kwasny.gif" alt=";/" title="" /><!-- s;/ -->

To może po prostu zlikwidujmy farming i tym podobne skille. Od razu szafy niech będą pełne tego surowca, albo lepiej dodana ikonka z oknem gdzie można będzie wpisać ilość sztuk i jaki surowiec chcesz. po co się męczyć przy ścinaniu ręcznie lub przy użyciu bota. Zresztą niech napakują mi postać a ja będę palił cygaro i patrzał jak na film!
Co do questów nie wysiliłeś się to nie Diablo. A niestety od tej gry nie można wymagać aby robić tutaj questy. jak chcesz questy to zagraj w jakąś grę fabularną.

BOTY ZABIJAJĄ TĄ GRE <!-- s:pada: --><img src="{SMILIES_PATH}/pwned.gif" alt=":pada:" title="" /><!-- s:pada: --> <!-- s:pada: --><img src="{SMILIES_PATH}/pwned.gif" alt=":pada:" title="" /><!-- s:pada: --> <!-- s:pada: --><img src="{SMILIES_PATH}/pwned.gif" alt=":pada:" title="" /><!-- s:pada: -->



Odpowiedz



#29
Cytat:Byłaby jego ulepszoną wersją. Nic istotnego nie ubywa, a sporo przybywa.

Nie zawsze gdy coś przybywa, oznacza że całość się polepsza. Przytoczę trochę bezsensowny przykład, aczkolwiek idealnie ukazujący absurd tego stwierdzenia - bezrobotnych w kraju przybywa, kraj staje się przez to lepszy?

Cytat:Obecnego HnH w ogóle nie opłaca się zmieniać jeśli nie mają być to zmiany mające na celu przyciągnięcie casuali. Bo wciąż będzie tych 400 graczy, a dla takiej małej wioseczki to szkoda się męczyć. Ostatecznie i tak potencjał HnH wykorzystywany jest ledwie w kilku procentach, bo prawdziwą siłą tej gry jest dawanie ludziom możliwości zbudowania społeczeństwa. Ale 15 graczy, których często nie ma, to za mało na społeczeństwo. To jest problem powtarzający się też w pozostałych podobnych grach.

W pełni się zgadzam. Jednak z drugiej strony... czy "ulepszenie" gry poprzez jej ułatwianie na wzór tytułów masówek jest poprawne?

Cytat:Nie mówiłem nic o ułatwianiu trudnych czynności. Użycie bota da ścięcia zboża jest równie trudne jak robienie tego bez bota. Tylko przysparza to mniej zbędnego wysiłku związanego z bezmyślnym powtarzaniem ruchów jak przy taśmie produkcyjnej.

Zastosowanie ma tutaj post Tetro. Nie rozumiem tylko w jaki sposób użycie bota jest równie trudne jak bez? Fakt faktem nie wymaga to zdolności, jednak odpalając bota możemy się przełączyć np. do oglądania filmu. Gra jest typu hardcore, jej założeniem było przybliżenie trudów realiów.

Czemu nie wprowadzić w takim razie trybu creative z minecrafta? Wpisujemy ile i czego chcemy i to otrzymujemy, a dalej można skupić się na polityce i innych aspektach wymagających tylko myślenia, zamiast grania.

Cytat:Sam jesteś nastolatkiem Wink

Właśnie dlatego o tym napisałem Smile Widzę zmianę swojego podejścia i zachowania w necie na przestrzeni paru lat, wliczając w to zainteresowania. Jednocześnie także uległem wpływom "gier dla mas" - prosty przykład: Dota2 i LoL. O ile obie są stworzone z myślą o tysiącach, milionach graczy, o tyle Dota2 jest trudniejsza w rozgrywce, a przez to ciekawsza. Wiedząc to, gram jednak w prostszą wersje - LoL, w której połapie się nawet 7 letnie dziecko. Tylko i wyłącznie dlatego, że nie chce uczyć mi się nowych postaci z Doty.


Cytat:Nie, jej unikalność polega na tym, że pozwala stworzyć społeczeństwo. Jak chcesz farmić zboże to masz Wolnych Farmerów czy tego typu rzeczy. Tam będziesz mógł się nacieszyć tym czego poszukujesz: koniecznością no-lifienia przy banalnym monotonnym klikaniu.

Vice Versa, odsyłam do minecraft: creative mode.

Cytat:Uważam, że boty powinny być wbudowane w standardowy client.
Tak, taka gra wymagałaby intelektualnego wysiłku, a bot załatwiłby rzeczy niewymagające myślenia. Bot za Ciebie nie zorganizuje społeczeństwa i nie będzie prowadził polityki, dyplomacji, wojen, handlu, Role-Play'u, twórczości. Fajnie by było gdyby nie dało się używać modów a vanilla miała to co ender + wbudowane boty i tylko nie byłoby noktowizji. Byłaby konieczność oświetlania podziemi.

Też o tym myślałem, jednak mimo wszystko jestem przeciwny botom. Swego czasu powstała gra w przeglądarce, także sandbox, z wbudowanymi skryptami - do noszenia drewna i masy innych czynności. Uznaję to za bezsens, powody znasz z poprzednich postów.

Co do Vanilli ala Ender. O tym mniej więcej mówiłem, aczkolwiek ograniczyłbym jeszcze parę funkcji enderowskich - np. usunięcie radaru ludzi z minimapy. Nie ma sensu zagłębiać się jednak w szczegóły.

Cytat:Wątpię, raczej już nic z tej gry nie będzie niestety. Obecny kształt HnH jest prawie idealny do hardcore gry i nie ma tu wiele do przyczepienia się. Gdyby zachowali to co jest i dodali strefę dla casuali to wreszcie ta gra wyszłaby z etapu "rodzenia się". No ale to bardzo optymistyczny scenariusz, znając życie będzie tak jak w przypadku pozostałych ambitnych gier i nigdy nic z HnH się nie urodzi. Ta gra w końcu zemrze w okresie płodowym, którym wciąż pozostaje od samego początku.

O ile w HnH w jednym momencie mamy około 400 graczy online, to nie jest to winą tylko i wyłącznie tego że gra jest typu hardcore. Na przestrzeni lat przewinęły się tysiące graczy, wliczając w to masę "stałych graczy", którzy po czasie bez updateów zrezygnowali. Problemem w tym momencie jest beznadziejna reklama, a nawet jej brak. Potencjalni gracze poznają grę i zostają w niej na rok czy dwa, ale zamiast wszyscy w tym samym momencie, to dzieje się to od 2008 roku - przez co liczba ogólna się nie zwiększa.

Gra w której ponad połowa czynności wykonuje się automatycznie jest nudna. Sam aspekt tworzenia społeczności nie wystarczy w takim wypadku do przytrzymania graczy na kilka lat. Grałem w HnH przez 3 lata, tylko i wyłącznie dlatego, że do każdego pomysłu, projektu etc. musiałem dochodzić przez dłuższy czas ponieważ nie miałem czasu grać 24/7 i robić najnudniejszych czynności. Za to, gdy już osiągnąłem co chciałem - radość z tego była znacznie większa, niż gdyby była zasługą botów, nie moją.

Dużym problemem jest też fakt, że sam nie poznałeś HnH w pełni, gdyż sądzisz że opiera się ono na monotonnym klikaniu tych samych rzeczy dzień w dzień. Biorąc pod uwagę obecne projekty, które są tworzone przez graczy już znudzonych stylem grania który opisałeś, to czy gra się na tym oprze czy nie - zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.



Odpowiedz



#30
Cytat:To może po prostu zlikwidujmy farming i tym podobne skille. Od razu szafy niech będą pełne tego surowca

Wszystko mi jedno w tej kwestii, ważne żeby gra była w miarę możliwości realistyczna i przede wszystkim żeby stanowiła wyzwanie intelektualne.

Cytat:Zresztą niech napakują mi postać a ja będę palił cygaro i patrzał jak na film!

A co teraz robisz? Wrzucasz curio i odpalasz sobie jakiś film do oglądnięcia Wink
W Tibii trzeba było walić ciągle z miecza, żeby podbić skilla walki mieczem. Załatwiało się to w ten sposób, że brało się nożyk, odpalało walkę z mobem, który nie umierał od noża i... szło oglądnąć jakiś film. W prawdziwym świecie wygląda to ten sposób, że bierzesz grupę ludzi, ustawiasz ich w rządku i każesz im przez godzinę monotonnie okładać manekiny kijami. Ja tam wolę być tym, który po prostu mówi "idź i okładaj kukłę kijem". Po co mam być tym okładającym? To żadne wyzwanie. A wy tu lansujecie teorię, że jak się jest tym, który okłada kukłę (a nie tym, który wydaje rozkaz) to ma się przez to jakąś rozrywkę. Ja w tym żadnej rozrywki nie widzę. I jak już mówiłem, od takiej rozrywki macie gierki dla szarych mas.

Cytat:Co do questów nie wysiliłeś się to nie Diablo

Istnieje też coś takiego jak sesje RPG i LARPy. Świat Mroku, Wolsung, papierowe D&D, może obiło Ci się o uszy.

Cytat:A niestety od tej gry nie można wymagać aby robić tutaj questy. jak chcesz questy to zagraj w jakąś grę fabularną.

HnH to jest gra fabularna. Są określone realia stworzone przez Seatribe i narzędzia oddane graczom do tworzenia fabuły. Ja proponuję rozszerzenie tych możliwości.
Cytat:BOTY ZABIJAJĄ TĄ GRE

Jak powiem, że nieprawda, to jak udowodnisz mi, że się mylę? Ja stawiam tezy i udowadniam je argumentami. Grałem przez większość czasu bez botów i nie sprawiało mi to większej frajdy niż gra z botami. W jaki sposób boty na farming, ścinanie drzew i głodzenie mogą zabijać grę? Nie ma na to żadnych argumentów.

[ Dodano: 12 Sty 2014 01:26 ]
Cytat:Nie zawsze gdy coś przybywa, oznacza że całość się polepsza. Przytoczę trochę bezsensowny przykład, aczkolwiek idealnie ukazujący absurd tego stwierdzenia - bezrobotnych w kraju przybywa, kraj staje się przez to lepszy?

To jest zły przykład, bo ubywa w nim czegoś - miejsc pracy. A gdy przybywa ludzi, gdy jest wzrost populacji, wtedy kraj staje się lepszy.
Cytat:W pełni się zgadzam. Jednak z drugiej strony... czy "ulepszenie" gry poprzez jej ułatwianie na wzór tytułów masówek jest poprawne?
Cytat:Zastosowanie ma tutaj post Tetro. Nie rozumiem tylko w jaki sposób użycie bota jest równie trudne jak bez? Fakt faktem nie wymaga to zdolności, jednak odpalając bota możemy się przełączyć np. do oglądania filmu. Gra jest typu hardcore, jej założeniem było przybliżenie trudów realiów.

Z postem Tetro jak widać zupełnie się nie zgadzam.
Jak już mówiłem, nie proponuję ułatwienia żadnych czynności w HnH. Przybliżanie w grze trudów fizycznych jest idiotyczne. Człowiek musiał wykombinować jak by tu znaleźć dach nad głową i jak zrobić sobie jeść - to powinna oddawać gra. Kazanie graczowi dostawać nerwicy przy upierdliwym klikaniu na drzewka bo "w prawdziwym życiu ścięcie drzewa wymaga wysiłku fizycznego", to jest bezsens. Mięśnie Ci od tego nie urosną. Chwalisz się ludziom, że dałeś radę ściąć 1000 drzew w HnH ? Przecież to nie jest żadne osiągnięcie. Ja bym potrafił do końca życia w kółko ścinać drzewa w HnH. Każdy by potrafił. Tylko po co? W prawdziwym świecie wysiłek fizyczny jest konieczny, a jego znoszenie niekiedy przekracza możliwości organizmu. W grach tak nie ma i nie ma potrzeby żeby tak było. Żeby poczuć wysiłek ludzi Średniowiecza zwyczajnie zrób 200 pompek, a nie odpalaj grę. Żeby poczuć się jak średniowieczny kupiec potrzebujesz gry takiej jak HnH.

Prawdą jest, że są sytuacje w których gra powinna wyzwalać nerwy. Na przykład przy śmierci postaci. Żebyś poczuł, że to była śmierć. Ale wystarczy, że w daną postać musiałeś zainwestować sporo wysiłku umysłowego, abyś odczuł zdenerwowanie po jej utracie. Ostatecznie, kiedy gra zmusza do monotonnego bezmyślnego ślęczenia nad nią, to jest to czas stracony. Mogłeś go poświęcić na coś innego, coś bardziej pożytecznego w swoim życiu. Ja czasem czuję się źle z myślą, że zmarnowałem mnóstwo czasu na jakąś bezsensowną grę i znam innych, którzy to czują. Kiedy jednak gra wymagała myślenia to rozwijała umysł i wtedy nie był to czas stracony i dodatkowo dawała więcej frajdy.

Co do oglądania filmu to tak jak mówiłem do Tetro. Wyobraź sobie, że postać to nie Ty, tylko człowiek, któremu wydajesz rozkazy. Wtedy gra nabierze większego realizmu. To najlepsze wyjście, bo do komputera nie wejdziesz i nie odczujesz tego co robi twoja postać. Ale za to możesz się poczuć jakbyś był w Średniowieczu i rozkazywał komuś ściąć drzewo. Ja tak do tego podchodzę i pozwala mi to czerpać pełną przyjemność z gry.

Cytat:Czemu nie wprowadzić w takim razie trybu creative z minecrafta? Wpisujemy ile i czego chcemy i to otrzymujemy, a dalej można skupić się na polityce i innych aspektach wymagających tylko myślenia, zamiast grania.
Cytat:Vice Versa, odsyłam do minecraft: creative mode.

Jest jakiś creative mode server, gdzie grają jednocześnie tysiące graczy, tworzą 100+ osobowe społeczeństwa i jest to w miarę realistyczne? Nie słyszałem o tym, żeby tak było. HnH daje taką szansę.

Cytat: Sam aspekt tworzenia społeczności nie wystarczy w takim wypadku do przytrzymania graczy na kilka lat.

Jak to? Toczenie wojen kilkudziesięcioosobowymi oddziałami, ekspansja, handel, role play, polityka, dyplomacja, kradzieże, morderstwa, oszustwa, karanie winowajców, szpiegostwo, upiększanie otoczenia, wielkie przedsięwzięcia. To się nigdy nie znudzi, tylko musi być z kim to robić, a nie ma.

Cytat: Za to, gdy już osiągnąłem co chciałem - radość z tego była znacznie większa, niż gdyby była zasługą botów, nie moją.

W HnH żeby zagospodarować przestrzeń i stworzyć silne postaci to trzeba sporo myśleć i cały czas wchodzić w interakcje z innymi graczami. To jest zaleta tej gry. Czuć w niej, że sprostało się jakiemuś wyzwaniu. Wadami są monotonne rzeczy takie jak ścinanie drzew - i boty to naprawiają. Żeby do czegoś dojść w HnH to nawet z botami musisz sporo się wysilać i poświęcić sporo czasu. Boty tu właściwie niewiele zmieniają. To jak w grze strategicznej. Nie słyszałem, żeby ktoś mówił "wiesz co, ja to bym sobie chciał w Hirołsach klikać przez godzinę lewym przyciskiem myszy na punkt do którego jedzie moja postać, żeby poczuć jej wysiłek fizyczny związany z przemieszczaniem się".
Cytat:Gra w której ponad połowa czynności wykonuje się automatycznie jest nudna.

No więc czy ciekawsza byłaby gra w Hirołsów, gdyby twój konik nie jechał automatycznie we wskazane miejsce tylko musiałbyś przez godzinę klikać monotonnie jeden przycisk?

Serio, gdyby w HnH kazać ludziom jeszcze więcej się nudzić, to stanie się o wiele gorsze. Rozumiem, że może niektórzy lubią się nudzić, nic mi do tego, ale dla mnie to by pogrążyło tę grę, a obiektywnie rzecz biorąc nic by jej to nie dało oprócz zadowolenia tych nielicznych graczy, którzy chcą się trochę ponudzić. Właściwie to liczba graczy, którzy lubią bezmyślny grind jest spora, w końcu gry takie jak WoW czy Farmville mają się świetnie, ale HnH ma być ambitną grą, a w związku z traumatyczną śmiercią i tak nie przyciągnie miłośników nudnego grindu.
Cytat:Dużym problemem jest też fakt, że sam nie poznałeś HnH w pełni, gdyż sądzisz że opiera się ono na monotonnym klikaniu tych samych rzeczy dzień w dzień. Biorąc pod uwagę obecne projekty, które są tworzone przez graczy już znudzonych stylem grania który opisałeś, to czy gra się na tym oprze czy nie - zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.

Liznąłem w HnH wszystkiego po trochu. W żadnym miejscu nie mówię, że HnH opiera się na monotonii. Na monotonii opiera się ścinanie drzew, robienie cegieł, obrabianie pola i zbijanie paska głodu. To załatwiają boty i czynią tę grę niemal idealną grą hardcore, co już wspomniałem. Brakuje tylko graczy. I to brak graczy jest cały czas jedynym moim zarzutem do tej gry, a wam zarzucam, że chcielibyście w tej grze więcej nudy, od czego macie już inne gry.

Niestety reklama tej grze raczej za wiele nie pomoże. Sama gra musi przejść zmiany, żeby mieć więcej graczy. Mortal Online i kilka innych (może nawet lepszych) gier tego typu miało reklamę, ale graczy to one nigdy nie miały.



Odpowiedz



Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości