Witam,

Zaczne od tego że ostatnio majac już ~260% lp, 25 exploration i mnóstwo wykupionych skilli zostałem zabity przez dzika, oczywiście wskrzesiłem się ale wiadomo lp=100%, skille poszły się paśc i exploration zostało mi chyba 9 :/ zmobilozowałem się, grałem, grałem, rozbudowałem swoją osadę, kupowałem skille i wkoncu mineło mi te duuużo godzin w H&H i zdobyłem 360% lp. Ale, brak staminy więc usiadłem na krześle w sowjej wiosce, która jest chroniona przez totem ze skillu yeomanry, poszedłem zrobić herbatę, przychodzę i widzę okienko z "New Character", wskrzesiłem sie, patrze moja stara postać leży w kałuży krwi i znowu mam te cholerne ~100% lp i znowu musze czekać te w cholere godzin żeby nabić do 360% żeby jakos przyzwoicie mi lp leciały:/ nie wspominam już o utraconych base atributes, skillach i umiejętnościach:/ I co teraz znowu wszystko od nowa? Powiedzcie mi czy wy jesteście tacy całkowicie PRO że nie padacie? A jeśli już padacie to jak mobilizujecie się do daleszej gry i odrabianiu strat? (uprzedzajac wasze posty, to wiem że po przesunięciu ostatniego paska w lewo zachowuje się 75% postaci, ale mi zależy na dobrym lp)
Więc?

Ja się na razie nie musiałem mobilizować. Choć pewnie niedługo nadejdzie ten moment. Ostatnio gram bez modyfikacji (oryg. rozdzielczość, bez x-Ray i bez noktowizji) i dużo biegam po lasach kopiąc dołki, więc można powiedzieć, że moje dni są policzone.

W H&H długo nie gram, ale straciłem postać i wcale tego nie żałuję.

Pierwsza podstawowa zasada to nie grindować. Rzeczywiście można w ten sposób zrobić bardzo szybko fajną postać, ale co po niej zostanie? W takim przypadku, utrata postaci jest znacznie bardziej bolesna.

Zamiast koncentrowania się na sobie, lepiej pomyśleć o otoczeniu. Wiem, że po mojej postaci zostanie spora łąka, którą powstała w wyniku wycięcia lasu. Pomogłem kilku osobom ubić zwierzynę, nie żądając nic w zamian. Oddałem bezinteresownie kilka rzeczy (sznurki czy też ubity lis) innym graczom. Małe rzeczy, które cieszą, bo wiem, że (chociaż niewiele) zmieniłem coś swoją grą.

Po trzecie można spróbować odgrywać jakąś rolę (role-playing). Zostań wegetarianinem lub postaw przed sobą inne wyzwanie w grze. H&H daje ogromne możliwości w tej kwestii. Po śmierci postaci, stań się zupełnie kimś innym.

Rady te nie są lekarstwem leczącym objawy, a raczej środkiem zapobiegawczym.

W całej mojej karierze zginąłem raz i to po 3-4 dniach gry. Nie miałem butów po ataku dzika i nie potrafiłem zrozumieć czemu moje alter ego co chwile pada nieprzytomne na ziemie.
Czy bym sobie teraz poradził? Tak, bo nie samym lp człowiek stoi. Budowa i planowanie daje mi więcej satysfakcji niż wycinka lasu i tworzenie ton wiader.
Wole jednak nie kusić losu, więc podam parę rad jak nie zginąć:
1. Palisada, Stake Claim.
2. AFK w pomieszczeniach lub za palisadą.
3. Nie zostawiaj śladów.
4. Polowania z łódki.
5. Tryb nightvision lub rezygnacja z gry gdy zapada zmrok w świecie HAH.
Na pewno nie daje to 100% pewności, ale znacznie redukuje możliwość śmierci.

Tak wiele to nie miałeś... Ja też kilka razy straciłem postać... I nie płaczę. Po prostu gram dalej na nowej.

Ja zawsze po każdej śmierci/utraty postaci np. przez reset. Zawsze wszystko robię szybciej i lepiej na w3 jeszcze to co teraz mam LP i cały dobytek zdobywałem dłużej coś około 3 tyg. teraz mam więcej tego i w szybszym czasie .

Ja padłem 3 dni temu (full change). Zabity przez Lag-Dzika. Uciekałem do łódki a tu lag...
... i po chwili leżałem już martwy w łodzi.
Trochę się zdenerwowałem ale zebrałem się do kupy, wyciąłem trochę lasu w bezwartościowej okolicy i powoli zacząłem odrabiać to co straciłem

i po co odkopujesz temat z przed tygodnia którego nikt nie czyta? przeprasza za spam . ale chciałem mu uświadomić Pozdrawiam

Wysłany: 25 Sty 2011 11:59
Wczoraj 0:15 <26 Sty>
....
Wysłany: Dzisiaj 19:00 <27 Sty>

@JemoN
WtF?!

Sorki wczoraj w nocy byłem troche nie ogar i miałem zły dzień sorki :p podziękuje jak nie dostane warna xD

Za takie rzeczy nie ma ostrzeżeń.

ja z kolegą bylem na polowaniu z łodkami (jeszcze byliśmy słabi) to on strzelił kilka razy w dzika z procy, zaczął uciekac. potem poszliśmy za nim, żeby go dobic, ale zobaczył, że my jesteśmy słabi i zaatakował tego kolegę. na szczęście tylko go ogłuszył, ale zabrał się za mnie. gonił mnie, a ja kręciłem sie w kółko, byle on (kol3ega) tylko wstał i szybka ucieczka. uciekliśmy do swoich łódek, lercz mój kolega był za blisko brzegu, i dzik go zabił. 5 minut później był ze mną nową postacią i kombinowaliśmy, jak z tej łódki wziąśc itemy jego

Koniec!

"it's fun to lose" motto sandboxów.

"losing is fun" motto dwarf fortress ;p

re4der napisał(a):"losing is fun" motto dwarf fortress ;p

Będąc przy Dwarf Fortress, warto wspomnieć o ilustrowanej historii. Nie jest to związane bezpośrednio z H&H, ale może służyć jako materiał motywujący - nigdy nie trać nadziei czy coś w tym stylu :p