Witam
Grałem kiedyś kilka tygodni, zacząłem znowu wczoraj, rozejrzałem sie po okolicy, znalazłem opuszczoną hawirę i myslę żeby sie tam wprowadzić.
W związku z tym mam pytanie. Czy komus coś mówią nazwy wiosek, miast: A.D., King Toad, Avalon, Gondor ? A może ktoś tam mieszka? To zaraz pod granicą mapy na północy.
Nie chce sie wpakowac w jakis kanał, jakieś niebezpieczne sąsiedzwtwo itp.
Pozdro

A.D. To chyba Ruscy. Na W4 przywitali mnie bardzo miło i wydawali się sympatyczni i pomocni.

Dzięki.
Może się do nich kopsnę.
Ale jak mnie wbiją na pal to będziesz mnie mieć na sumieniu.
;-)

Cytat:Ale jak mnie wbiją na pal to będziesz mnie mieć na sumieniu.

- No to to napewno

Są co najmniej dwa VC o nazwie A.D. Jeden w dżungli - Rosjanie, drugi przy Kirribirri i w zasadzie nieaktywny.

Avalon był jedną z polskich wiosek na w4, jednakże większość osób przestała grać ze swoich powodów, a większość reszty dołączyło do Winterfell Aracos'a.

Avalon i A.D znam, mieszkałem w pobliżu. Nie wiem o który Avalon Ci chodzi, ale przy A.D na pewno byłem.

widziałem kiedyś niedaleko A.D wydawali sie sympatyczni a obok powstawała nowa wioska (15minut podróży na południe) to było chyba na w3 lub w4

Dzięki za odzew, pomógł w znalezieniu sie na mapie. -48, -112 mniej więcej, gdyby ktos miał jakiś interes albo potrzebował pomocy.
Vilgefotz to ta wiocha w dżungli faktycznie.

Michael, wydaje mi się, że widziałem kamień z wyrytym "Michael+ (X)" a obok ogrodzenie, może to być to miejsce? A jeśli tak, to jakie wrażenia z pobytu? Paru gości tam jescze chyba gra, da się z nimi wytrzymać?
Nie było jakichś dymów, najazdów z tego A.D itp. ?

To pewnie nie ja, bo raczej nie zaznaczam tak swojego pobytu. Zresztą nie mieszkam w obozach, a w wioskach. Nie miałem tam problemów, a sporo zwiedzałem. Był tam z tego co pamiętam obozik dwóch newbie, którym pomogłem w zabiciu dzika. I w zasadzie tyle.

Poszukaj też wygasłego VC z zniszczoną palisadą (pewnie i dwoma). Tam właśnie miałem wioskę.

Tam chyba nie dotarłem jeszcze.
A.D. buduje tu wielki mur, chociaż od wczoraj budowa nie ruszyła się. Ale wygląda na to, że to strefa wpływów raczej NNN lub/i Pandy.
No nic, póki co jeszcze się wstrzymam z przenosinami, bo zostawiłem runa obok runa kolesia, gdzie chciałem się przenieść, z powitaniem i prośbą żeby się odezwał jeśli szuka towarzyszy ale dzisiaj mojego runa ni ma a na forum ogólnym cicho- pewnie mu to nie pasuje.
I tak chciałem osiąść na jakiejś lepszej ziemi typu Q40, więc nie śpieszy się.