06.08.2011, 20:28
Tartak w obrębie dużego miasta to raczej nie jest konieczność. Duże miasto powinno mieć dużo wina do tepania się za mury, a robienie większych murów żeby tylko ogrodzić las, który i tak się wkrótce zużyje nie jest ciekawym pomysłem jeśli nie chcemy potem tego karczowiska zagospodarować. Lepiej jest wycinać lasy wokół murów to przynajmniej wróg będzie miał trudniej zbudować taran.
Jeśli chodzi o modyfikowane klienty to jeśli ktoś ich nie używa to staje się słabszy od większości graczy, bo większość korzysta. Ja osobiście nawet z dwóch naraz. Na modyfikowanym zwyczajnie robi się żeby rośliny były niewidzialne i nie muli.
Ciekawy wydaje mi się jednak pomysł wspólnych pól pod uprawę i hodowlę. Ludzie często nie korzystają z całej powierzchni swej działki, a wtedy ziemia się marnuje. Mogłoby być tak, że działki są mniejsze za to są pola z których zawsze ktoś korzysta i wyciąga się z nich pełen potencjał.
Co się zaś tyczy gliny to dalej jest w cenie, ale ceny w handlu międzywioskowym są zawsze zawyżone zwłaszcza gdy niema konkurencji. Wewnątrz wioski handluje się o wiele taniej.
Co się zaś tyczy bezpieczeństwa to wioski są raidowane zwykle przez walljumpy. Mury niestety mają małą wartość w tej grze, a już palisada to w ogóle żałosna ochrona po kilku miesiącach Worlda. Ważne, żeby wioskowicze patrolowali swoje tereny i byli w każdej chwili gotowi na nagły atak. Ponadto w odległości kilkudziesięciu kratek od muru nie wolno afkować a najlepiej nawet nie mieszkać tam tylko głębiej. Przydatny jest Hearth Voult, czyli ukryta głęboko pod ziemią twierdza, w której wszyscy, którzy zostawiają jakieś poważne scenty poza wioską mają swoje HFy i w ten sposób scenty nie wskazują na wioskę, a sam HV powinien być zrobiony tak, żeby był mały i trudny do zdobycia.
Jeśli chodzi o modyfikowane klienty to jeśli ktoś ich nie używa to staje się słabszy od większości graczy, bo większość korzysta. Ja osobiście nawet z dwóch naraz. Na modyfikowanym zwyczajnie robi się żeby rośliny były niewidzialne i nie muli.
Ciekawy wydaje mi się jednak pomysł wspólnych pól pod uprawę i hodowlę. Ludzie często nie korzystają z całej powierzchni swej działki, a wtedy ziemia się marnuje. Mogłoby być tak, że działki są mniejsze za to są pola z których zawsze ktoś korzysta i wyciąga się z nich pełen potencjał.
Co się zaś tyczy gliny to dalej jest w cenie, ale ceny w handlu międzywioskowym są zawsze zawyżone zwłaszcza gdy niema konkurencji. Wewnątrz wioski handluje się o wiele taniej.
Co się zaś tyczy bezpieczeństwa to wioski są raidowane zwykle przez walljumpy. Mury niestety mają małą wartość w tej grze, a już palisada to w ogóle żałosna ochrona po kilku miesiącach Worlda. Ważne, żeby wioskowicze patrolowali swoje tereny i byli w każdej chwili gotowi na nagły atak. Ponadto w odległości kilkudziesięciu kratek od muru nie wolno afkować a najlepiej nawet nie mieszkać tam tylko głębiej. Przydatny jest Hearth Voult, czyli ukryta głęboko pod ziemią twierdza, w której wszyscy, którzy zostawiają jakieś poważne scenty poza wioską mają swoje HFy i w ten sposób scenty nie wskazują na wioskę, a sam HV powinien być zrobiony tak, żeby był mały i trudny do zdobycia.