Status serwera H&H widoczny tylko dla zalogowanych użytkowników.



  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Odczucia moje na temat zjednoczenia.



#1
Autor tekstu zastrzega sobie prawo do wygłaszania takich a nie innych poglądów. I nie na rzuca ich komukolwiek innemu. Informuje również że użył w wielu wypadkach merytorycznych uproszczeń aby uwydatnić swoje racje.

A zatem do rzeczy. Wielu z was mnie nie zna wielu za pewne nie pozna i cóż wam na to poradzę. Jestem zwyczajnym normalnym graczem HnH. Nie posiadałem żadnej władzy na tym czy na poprzednich światach. Jestem tylko kropeczką w tym jak że wielkim świecie. Natomiast dołuje mnie tylko jedna sprawa. A mianowicie wyrażana przez wielu chęć zjednoczenia Polaków w grze. Czy kiedykolwiek, jakkolwiek dążyliśmy do tego celu. Wielu powie że tak. I zgodzę się z wami wszystkimi . Tylko żaden z was Nie pomyślał o tym że ta jak że wspaniała gra nie jest w stanie przewidzieć najważniejszego algorytmu jaki w takich grach zachodzi a jest nim Pierwiastek ludzki. Tak moje miłe dzieciaczki. Problem nie polega na tym że Złóż w tym świecie jest za mało. Nie na tym że sam świat jest za mały i ekspansje trzeba rozszerzać terytorialnie. Problem polega na was. Na tym że to Wy nie możecie zrozumieć racji silniejszego. Na tym że to Wy będziecie zgrywać super nie wiadomo kogo nie mając poparcia tego w czymkolwiek nawet w waszej osobie. Na tym że to Wy będziecie zawsze mieli problem z drugą osobą który Sami stworzycie przez Swoje nie kulturalne zachowanie i charakter podjudzacza lub po prostu głupotę. Prawda od zawsze Była, Jest i Będzie jednakowa chcesz ujrzeć zmiany na około siebie sam zacznij się zmieniać.

Wielu z was tego nie zrozumie. I nigdy nikt na to nic nie poradzi Taki jest świat. A jak wszyscy dobrze wiemy HnH stara się naśladować świat realny. I jeśli w końcu do was to dotrze przestaniecie się użalać nad naszą "Polską Społecznością".

Zapewne większość z was zaraz zacznie mówić. Co to ma być podporządkowanie się silniejszemu. Czemu to on ma dyktować warunki itd. Itp. In the name of the fuckin Good. Chcecie przykład ze świata realnego ?? Mamy system demokracyj-ny tak? A zatem wydaje się wam że każdy ma takie same prawa jak inny a co powiecie o politykach ?? Że oni są wybierani przez nas ?? Nie oni są wybierani przez większość. A zatem siłą jest w tym momencie większość prawda. Ofcoz ktoś mi zarzuci że uproszczam i dostosowuje rzeczywistość do swoich poglądów. Okej zatem inny przykład. Dwa przedsiębiorstwa starują w jednym czasie. Jedno jest bardziej Rentowne od drugiego dzięki temu że ma zgrana dowodzoną przez doświadczonego Prezesa. Drugiemu nie idzie tak dobrze. Więc to pierwsze wygrywa. A więc ustala ceny rynkowe do których pierwsze musi się dostosować Tak samo jest w HnH. Face It.

Podsumowując chcesz się zjednoczyć ?? Do dzieła. Tylko weź najpierw ogarnij parę podstawowych zasad rządzących Światem potem zrozum że one też obowiązują w tej grze po czym zacznij myśleć nad tym jak zmienić siebie aby do tego dążyć bo jeśli tego nie zrobisz to i tak kupa z tego wyjdzie.

Dziękuje Dobranoc i zapraszam do dyskusji. (tylko nie wypierania że moja racja jest mojsza tylko normalnej wymiany poglądów).
Jak przez mgłę <!-- sSmile --><img src="{SMILIES_PATH}/smile.png" alt="Smile" title="" /><!-- sSmile -->



Odpowiedz



#2
Zgadzam się w 100%. Jesteś chyba pierwszą osobą, którą spotykam, myśląca w podobny sposób jak ja.

Jeszcze w Polsce nie widziałem takiej wioski, tak dobrze zjednoczonej... Tak powiem to... Jak DiS. Dlaczego oni są tacy silni? Współpracują. Jeżeli ta wioska ma 10 farmerów, którzy wbijają tylko w farming, to robią jedzenie +100q, a takie dodaje np. wojownikom staty, którzy ich bronią. Jeden robi coś dla drugiego. A w polskich wioskach? Sprzedam, albo "Co mi dasz w zamian?"

I tu się nie dziwie że cała wioska nie może pokonać Disowca...
W polskich wioskach, jeżeli coś zostawisz na otwartej przestrzeni, to już za kilka chwil tego nie masz...
Sunrise ~ Trade Village



Odpowiedz



#3
Przeczytałem i musiałem się zalogować i odpisać. Tak to jest sedno każdej gry społecznej, współpraca. Przeszkodą do tego nie są wrogowie (których często sami stwarzamy) ale czynnik ludzki. Tu gdzie gra wiele osób, ściera się wiele charakterów nie ma miejsca na wieczne urazy, które ciągną się za nami jak niezapłacony weksel. Jeżeli priorytetem w tej "współpracy" nie jest zgoda z tym z kim współpracować chcemy to będą się dziać takie akcje, a mentalność większości Polaków jest taka a nie inna i ciężko tu mówić o jakiejkolwiek współpracy.



Odpowiedz



#4
No właśnie, zgadzam się z wami, ale z bólem serca.

Myślę, ze chodzi o to, że Polacy (głownie za sprawą historii) nastawili się na "Jak coś jest to biorę, ale nawet jak mi niepotrzebne to za darmo nie dam". Nawet jeśli ktoś zgłasza się do wioski jako farmer, dostaje nasiona, złoże ziemi hql, curio na rozwój farmingu to i tak nie będzie mu się chciało robić w polu, a nawet jeśli, to najlepsze plony zachowa dla siebie, a te najsłabsze da innym.

Dlaczego tak jest? Czy Polak nie potrafi już pomóc innym tak za darmo? Czy kiedyś wrócimy do czasów, kiedy to sąsiad mógł poprosić o pomoc, a cała wieś biegła, żeby mu pomóc, nie oczekując zapłaty, bo wiedzieli, że kiedyś on się tak samo odwdzięczy? Sądzę, że to raczej mało prawdopodobne, szczególnie wśród młodego pokolenia, które jest całkowicie nastawione na konsumpcjonizm.

Generalnie byłbym za połączeniem Polaków w jedną zwartą wioskę, ale to niestety niemożliwe. Biorąc za przykład takiego Wolfena...



Odpowiedz



#5
Co do samego problemu walk pomiędzy rodakami... no niestety tego wyeliminować się nie da a przynajmniej nie w takim stopniu, który pozwolił by na wielkie zjednoczenie. Różnica poglądów jest tu bardzo istotna i tak jak już wspomniałem nasza mentalność, a jeżeli jesteśmy przy pomocy innym... to ja osobiście nie zaznałem nigdy jakichś problemów z tym związanych. Wiele osób z tego forum mi pomogło za nic więc osobiście będę im wdzięczny, problem nie polega tu na bezinteresowności ale na zwykłej wdzięczności osoby której pomogliśmy bo nie ma nic gorszego jak chuchać i dmuchać na kogoś kto potem wbije nam nóż w plecy.



Odpowiedz



#6
Jak to czytałem to uznałem że ja też muszę zabrać głos w tej sprawie dodając że jestem z tego właśnie najmłodszego pokolenia. W w5 i w6 miałem wioskę z ludźmi zupełnie nieznanymi ale jednak w naszej wiosce nie było czegoś takiego jak "sprzedam, wymienię" było tylko "oddam poprosze" ja sam w tej pierwszej wiosce na W5 miałem tylko bukłak z wodą i klucze do bram(byłem farmerem) wszystko co miałem rozdawałem z własnego wyboru.



Odpowiedz



#7
@UP stwierdziłeś, tu dorobiłem się czegoś więcej... a co to jest to coś więcej?

W tej chwili mieszkam w dużej wiosce i posiadam kilka przedmiotów których inni mogli by mi pozazdrościć, ale czy to oznacza, że dorobiłem się czegoś więcej niż w tedy gdy mieszkałem z tylko dwoma znajomymi a naszym największym osiągnięciem było postawienie palisady i zdobycie kilku sztab tinu? moim zdaniem nie.

Jedna rzecz to dla mnie stworzenie czegoś samemu i dzielenie się tym ze znajomymi a druga kupienie masy przedmiotów i chwalenie się nimi, chociaż nasz wkład w ich stworzenie jest żaden.

Wracając do tematu bo ten tak na prawdę o zjednoczeniu. fakt nie jest to możliwe, ale nie ze względu na to, że każdy pilnuje własnego interesu. Nie jest to możliwe gdyż wśród Polaków jest cała masa złodziei, ludzi w rozmowie z którymi co drugie słowo czytasz "kurwa", a przeciętny poziom inteligencji jest bliski zera... mało ludzi w tym kraju się pod tym względem wybija.

Co może stworzyć jedna kreatywna osoba otoczona całą masą głupców którzy nie wiedzą nawet co to znaczy i niszczą wszystko co dana osoba zaczyna?



Odpowiedz



#8
Velrond w 100% się z tobą zgadzam daje Browar Smile oby ten kraj miał więcej takich ludzi Smile



Odpowiedz



#9
Problem tkwi w kilku rzeczach.

1. Najważniejsza rzecz: Wszyscy mówią o zjednoczeniu i na mowie się kończy. Nikt nic nie robi w tym kierunku. Nikt się za to porządnie nie zabiera.

2. Większość skupia się na sprawach wewnętrznych, większość żyje sprawami tego forum i jest zamknięta na "politykę zagraniczną". Nie wszyscy gracze są świadomi tego, co się dzieje na świecie HnH (nie korzystają z oficjalnego forum). Wielu woli więc grać z rodakami, wolą z nimi się przyjaźnić, wolą właśnie z nimi się kłócić i prowadzać bitwy oraz wojny.

Psychologia mówi jedno - ludzi jednoczy wspólny wróg. Tutaj trzeba by zmienić tok myślenia graczy, nastawić ich na interakcję ze światem zewnętrznym, a nie ograniczanie się do gry w polskiej społeczności, spiskowania i podkładania sobie nóg.

Jeśli chcielibyśmy utworzyć prawdziwą, silną, Polską koalicję, wtedy musielibyśmy ustalić jasne zasady współpracy. Musielibyśmy zacisnąć zęby i pomagać sobie nawzajem, nawet byłym wrogom. Jedynie gdybyśmy okazywali sobie wsparcie, to wtedy moglibyśmy stworzyć silną koalicję, która mogłaby opierać się atakom obcokrajowców.

W kupie siła, kupy nikt nie tyka! Na razie na HnH polscy gracze nie tworzą porządnej, zwartej kupy, tylko małe bobki rozsiane po mapie (przepraszam za skojarzenie ;p), które to nie są ze sobą na tyle zżyte, aby w razie problemów połączyć się i pokonać wroga.



Odpowiedz



#10
W mojej wiosce jest inaczej ^^ wszyscy ludzie sobie pomagają wszyscy są mili dla siebie dobrze kontaktujemy sie z sąsiadami , mamy kucharza ja jestem myśliwym więc zabijam zwierzynę i ide dać to kucharzowi a skórę szewcowi, lubię to słowo jak czasami chodzę sobie po wiosce i słyszę od ludzi : hej witaj co u ciebie ? , a dobrze wiesz zrobiłem sobie nową zbroję może chcesz moją starą ? Dobrze dziękuję .

Jeszcze pragnę wspomnieć że mamy farmę na całą wioskę czyli każdy z niej korzysta . Nawet jak przypłynie jakiś początkujący prosząc o jedzienie to nie nie wyzywam go albo odrazu zabijam , nie ja ide po stół i karmie go pozwalam mu nawet zabrać wszystko ze stołu bo wiem że on tego bardziej potrzebuję.
Jeśli pomogłem postaw piwko <!-- sWink --><img src="{SMILIES_PATH}/wink.png" alt="Wink" title="" /><!-- sWink -->



Odpowiedz



#11
JACEKx1x napisał(a):W mojej wiosce jest inaczej ^^ wszyscy ludzie sobie pomagają wszyscy są mili dla siebie dobrze kontaktujemy sie z sąsiadami , mamy kucharza ja jestem myśliwym więc zabijam zwierzynę i ide dać to kucharzowi a skórę szewcowi, lubię to słowo jak czasami chodzę sobie po wiosce i słyszę od ludzi : hej witaj co u ciebie ? , a dobrze wiesz zrobiłem sobie nową zbroję może chcesz moją starą ? Dobrze dziękuję .

Jeszcze pragnę wspomnieć że mamy farmę na całą wioskę czyli każdy z niej korzysta . Nawet jak przypłynie jakiś początkujący prosząc o jedzienie to nie nie wyzywam go albo odrazu zabijam , nie ja ide po stół i karmie go pozwalam mu nawet zabrać wszystko ze stołu bo wiem że on tego bardziej potrzebuję.

Jacku, ale ten temat jest o współpracy wiosek, a nie ludzi w jednej wiosce - w większości z nich przeważnie jest dobra atmosfera, nikt przecież nie chce trzymać Trola wśród swoich. ; )

Ludzie w jednej wiosce potrafią się łatwiej dogadać, ciągle ze sobą grają, powstaje pewnego rodzaju więź, ale wioski pomiędzy sobą już nie koniecznie tak dobrze się dogadują - ale to jest chyba kwestia dwóch rzeczy:
1. Zaufania - przeszłość ukazała już nie raz, że ludzie lubią knuć spiski i wbijać sprzymierzeńcom noże w plecy.
2. Chęć prowadzenia czegoś swojego - gdy ktoś tworzy swoją wioskę, to chce nią zarządzać i prowadzić swoją politykę, a nie podporządkowywać się komuś innemu, czy jakimś z góry ustalonym zasadom.



Odpowiedz



#12
Pytanie tylko brzmi dlaczego akurat maja zjednoczyć się Polacy.

Po pierwsze sytuacja w h&h mozna by porównać teoretycznie go małych księstw.
Księstwa te zawiązują koalicje, sojusze itp.

Aby utrzymywać dobrosąsiedzkie stosunki takie pakty mogą być zawiązywane np. przez sąsiednie wioski, przy czym te sąsiednie wioski nie muszą być akurat tej samej narodowości w RL a nawet mogą być wielojęzyczne.

Takie zjednoczenie/sojusz/koalicja może się składać z wielu wiosek różnych narodowości.
Nie rozumiem jaki sens ma mieć takie zjednoczenie akurat Polaków (polskich, polskojęzycznych wiosek). Jedynym argumentem za jest to że łatwiej się dogadać bo wiadomo nie wszyscy jednakowo dobrze posługują się angielskim.
[you] jeśli pomogłem postaw piwko.



Odpowiedz



#13
Do zjednoczenia polskich graczy HnH nigdy nie dojdzie z prostych względów:
-zawsze znajdzie się ktoś, kto chce być "równiejszy"
-nie ma żadnej siły, która tego "równiejszego" przywoła do porządku
-jednoczenie ze względu na narodowość jest bezcelowe

Sojusze są zawiązywane ze względu na handel, wzajemną ochronę itd., a te mogą później przerodzić się w jakąś większą społeczność lub nawet coś na kształt księstwa.

Aktualnie najbardziej realnym scenariuszem byłoby podbijanie (pokojowo, lub nie) przez kogoś silniejszego okolicznych wiosek i po prostu narzucanie swojego zwierzchnictwa. Podbijanie to NIE rajdowanie. W tym jest największy problem. Wioski zamiast podbijać, otoczyć opieką i mieć z tego długotrwałe korzyści, a nie tylko jednorazowe po prostu niszczą wszystko i rozkradną. To jest szczyt debilizmu. Po co ja się pytam? Dla zabawy chyba tylko, bo słabsza wioska i tak nic cennego nie ma w magazynach w większych ilościach, a gdyby co tydzień mogła odprowadzać wiosce okupującej podatek w postaci metalu, serów, czy chociażby linenów, to już jest coś. W ten sposób powstawały by właśnie niewielkie państwa. To jest najbardziej naturalny sposób. Ale ludzie to debile i wolą bezmyślnie niszczyć, zamiast ruszyć mózgiem, żeby do czegoś większego dojść. A mieszkanie w takiej podbitej wiosce wcale nie musiało by być takie złe. Macie ochronę silniejszego, bo przecież okupant chce mieć jakieś korzyści, a nie, że mu "krowę dojną" zrajdują :p a moim zdaniem, bezpieczeństwo, to aktualnie najcenniejsza rzecz w świecie HnH.
[Obrazek: gasaiyuno_zps6a7daf62.png~original]



Odpowiedz



#14
Wolałbym zjednoczyć graczy którzy coś wnoszą do wioski, pozytywnych, mających jakiś cel niźli graczy którzy są jak pasożyty, ciągle marudzą nic nie dając, wiecznie nie zadowolonych... To jest główny powód dlaczego wszyscy się nie zjednoczą.

A co do przedsięwzięcia to Polan Horde było zjednoczeniem kilku wiosek :
- Ruj i Huj
- Granhard
- Begginers Tribe
- W.S.R.H
- Tartar
- Swarodzyn
- i wiele wiele innych których nazw nie pamiętam (przepraszam)



Odpowiedz



#15
Próbowałem zjednoczyć wioski na w4 luźną koalicją, ludzie byli za, ale nie mieli ochoty cokolwiek robić w tym kierunku.
Na w5 obraliśmy jako wioska agresywny styl gry. Wymuszaliśmy na innych naciskami i groźbami przyłączenie. Pod wpływem nacisku nikt się do nas nie dołączył. Ludzie z Granhardu doszli do nas z prostego powodu, doszli do wniosku, że razem jesteśmy silniejsi i tak też się stało.
Na w6 wiele osób z PH chciało kontynuacji agresywniejszego działania, ja zdecydowałem się na dyplomację i tworzenie nowych wiosek ze zwierzchnictwem od góry. Na drodze dyplomatycznej doszła do nas Diuna, NH całkowicie się odcięła od pomysłu i koniec końców zraidowaliśmy ich. Tworzenie satelit było popularne, ale ludzie nie czuli więzi z miejscem, które dostali a nie zbudowali.
Zawsze problemem byli ludzie, którzy nie potrafili dostrzec dalekosiężnych planów, uważali się za mądrzejszych, lub przeceniali swoje siły.
Nikt nie chce się podporządkowywać w grze komuś innemu, nie ważne jak racjonalne argumenty przedstawisz drugiej osobie.
p
o
n
i
e
w
a
ż

d
ł
u
g
a

s
t
o
p
k
a

t
o

j
e
s
t

t
o



Odpowiedz



Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości